Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią przed Grand Prix Singapuru

JENSON BUTTON: -  Nie myślałem zbyt wiele o wyścigu na Monzy, którego nie udało się ukończyć.

To oczywiście rozczarowujące, że nie pomogłem zespołowi w zanotowaniu dubletu, ale takie rzeczy się zdarzają. Na szczęście mamy dobre tempo na różnego typu torach i miejmy nadzieję, że utrzymamy to w Singapurze. Tor Marina Bay jest wyjątkowy. Jest tam kilka długich prostych, to bardzo szybki tor, ale same zakręty pokonujemy zwykle na drugim lub trzecim biegu, więc trzeba się postarać o dobry kompromis. Ważna jest prędkość przed siódmym zakrętem, ponieważ na tym torze nie da się wyprzedzać, a to najlepsze miejsce do tego manewru. Dobrym miejscem do wyprzedzania jest również koniec strefy DRS. Mam nadzieje, że nowy pakiet pozwoli nam na walkę w czołówce.LEWIS HAMILTON: -  Jesteśmy coraz bliżej końca tego sezonu i robi się bardzo ekscytująco. Po zwycięstwach w ostatnich trzech wyścigach w Europie, cały zespół jest zmobilizowany na końcówkę sezonu, która zadecyduje o kwestii tytułu w tegorocznych mistrzostwach. Po zwycięstwach na Węgrzech i Monzy, jadę do Singapuru z optymistycznym nastawieniem. Liczę, że podejmiemy walkę z Fernando Alonso o mistrzostwo. Bardzo lubię  tor Marina Bay. To jest trudny obiekt, na którym trzeba jak najlepiej wykorzystać samochód. Na wejściu w zakręty wytraca się wysokie prędkości, a ściany są bardzo blisko ciebie. Upał i wilgoć są dokuczliwe. To sprawia, że czeka nas wymagający weekend. Ostatnie dwa wyścigi na tym torze były dla mnie pechowe, ale liczę, że w tym roku to się zmieni.

PASTOR MALDONADO: -  To będzie mój drugi wyścig w Singapurze. Na torze Marina Bay zawsze jest świetna atmosfera. To jest wyjątkowy wyścig, ponieważ odbywa się w nocy i trzeba się dostosować do zmian temperatury oraz czasu. Na tym torze jest wymagana wysoka siła docisku. To podobny obiekt do tego w Barcelonie, więc powinniśmy zademonstrować potencjał naszego samochodu.

BRUNO SENNA: -  Tor w Singapurze powinien pasować pod nasz bolid. Tutaj jest wymagany duży docisk, a w takiej konfiguracji nasz samochód spisuje się dobrze. Ciężko stwierdzić, jakie będzie nasze miejsce w stawce, ponieważ inne zespoły cały czas się poprawiają, ale skoro punktowaliśmy na Monzie, to w Singapurze powinniśmy być w pierwszej dziesiątce. W zeszłym roku miałem dość dobre wyniki na tym torze, co dodaje mi pewności przed tym wyścigiem.

NICO HULKENBERG: - Startowałem w tym wyścigu w 2010 roku i było to mega doświadczenie. Cała atmosfera na padoku i praca w nocy dawała frajdę, ponieważ to fajna odmiana. Pracujemy zgodnie z czasem europejskim, więc ciało utrzymuje swój rytm, chociaż dziwnie kłaść się spać, kiedy wschodzi słońce. Tor ma bardzo długie okrążenie z kilkoma nierównościami i krawężnikami i trzeba być blisko ścian, jeśli chce się szybko pojechać. Perfekcyjne okrążenie nie jest łatwe. Jedziemy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, choć nie jest to tak wymagające dla karku, jak na Interlagos, ponieważ większość zakrętów pokonujemy z niską lub średnią prędkością. Dla mnie Singapur to najcięższy wyścig w sezonie pod kątem fizycznym i psychicznym. Głównie dlatego, że są tu 23 zakręty i to jeden z najdłuższych wyścigów w roku, blisko limitu dwóch godzin. Zdecydowanie odczuwa się to po wyścigu, z powodu wysokich temperatur i wilgotności.

PAUL DI RESTA: - W zeszłym roku miałem tam dobry wyścig i w tym roku już widzieliśmy, że nasz samochód jest mocny na ulicznych torach. Dlatego liczę, że dobrze się tam spiszemy, zoptymalizujemy ustawienia i zdobędziemy trochę dobrych punktów. Myślę, że wszyscy lubią ten tor i to ciekawy wyścig ze względu na nietypowy program. Światła robią tak dobrą robotę, że nie zwracasz na nie uwagi. Jest nawet lepiej, niż kiedy ścigasz się przy zachmurzonym niebie. Można się do tego szybko przyzwyczaić. Kolejny fakt jest taki, że przyjeżdżając tutaj, trzeba się trzymać europejskiego czasu. Noc jest twoim dniem, więc tak naprawdę nie cierpi się z powodu zmiany strefy czasowej. Ważne, aby wybrać odpowiedni lot i przylecieć do Singapuru o właściwej porze, Trzeba się też upewnić, że obsługa w hotelu nie będzie pukać w twoje drzwi o dziewiątej rano, ponieważ trzeba spać jeszcze przez kolejne pięć godzin. Zawsze idę spać o szóstej i wstaję o drugiej.

SEBASTIAN VETTEL: - Singapur jest jedną z atrakcji w kalendarzu, ponieważ atmosfera, jaka panuje podczas nocnego wyścigu, jest niesamowita. Tor jest świetny co wynika m.in. z tego, że jest lewoskrętny. Singapur to fascynujące miasto. Wszystko tam wygląda czysto i jest bardzo schludnie. Wszyscy pozostajemy tam w europejskiej strefie czasowej, a ponieważ wyścig nie rozpoczyna się przed 20:00, większość kierowców śpi tam do 14:00 - to dość nietypowe.

MARK WEBBER: -  Mieliśmy kilka dobrych wyników w Singapurze. To jest bardzo wymagający tor i jeden z tych na których nasz bolid powinien dobrze się sprawować. W tym roku mieliśmy dobre tempo na ulicznych torach, więc czujemy się trochę pewniej licząc, że bolid znów będzie się dobrze spisywał. Lubię przyjeżdżać do Singapuru, ponieważ jest tam czysto i bezpiecznie. Wszyscy lubią ten wyścig, a ja dodatkowo cieszę się z faktu, że przyjeżdża tam dużo kibiców z Australii, szczególnie tych, którzy mieszkają na zachodnim wybrzeżu.
 
MICHAEL SCHUMACHER: -  Singapur to wyjątkowe wydarzenie pod wieloma względami, zarówno jeżeli chodzi o miasto, ściganie się w nocy czy też wreszcie sam tor. To jest wyjątkowy wyścig. Wydaje się, że panuje tu zdecydowanie spokojniejsza atmosfera, ponieważ wszystko rozgrywa się w nocy, ale tak nie jest. To prawda, że trzeba pracować nad utrzymaniem europejskiego trybu życia i odpowiedniego rytmu organizmu, tak aby mieć dobrą formę na wyścig. Tor jest bardzo wymagający pod kątem technicznym i ciężko przejechać perfekcyjne okrążenie. Po dość zachęcającym weekendzie na Monzy, liczymy na dobry wynik. Już nie mogę się doczekać nocnego wyścigu.

NICO ROSBERG: -  Grand Prix Singapuru to jeden z najciekawszych wyścigów sezonu. Miasto jest fantastyczne. W 2008 roku zająłem tu drugie miejsce, co było wspaniałym doświadczeniem. Wiążą się z tym miłe wspomnienia. Dziwnie jeździ się w nocy, kiedy idziesz spać o piątej rano i wstajesz po południu, ale łatwo jest się przystosować. Bardzo lubię tor Marina Bay. To uliczny obiekt, gdzie panują wysokie temperatury i duża wilgotność powietrza. Jest sporo zakrętów i wyścig odbywa się przy sztucznym oświetleniu, więc to jest duże wyzwanie.

KAMUI KOBAYASHI: - Po dobrym rezultacie na Monzy, wszyscy w zespole są bardzo zmotywowani. Wyścig w Singapurze to wyjątkowa impreza. Wyścig rozgrywany w nocy sprawił, że to perełka sezonu. Osobiście lubię to miejsce. Nie jest tak daleko od mojego kraju i zawsze przyjeżdża tu wielu japońskich kibiców. Tor jest dość wymagający. Jest dużo wolnych zakrętów. Kiedyś taka charakterystyka nie pasowała pod nasz samochód, ale w przypadku obecnego bolidu to się zmieniło. Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy być konkurencyjni.

SERGIO PEREZ: -  Grand Prix Singapuru to wyjątkowy wyścig na niezwykłym torze o nietypowym układzie. Ścigamy się i funkcjonujemy w nocy. To również pierwsza runda w Azji po dłuższej przerwie. Teraz czeka nas więcej podróży. Dla naszego bolidu powinien to być dobry tor. Nie mogę się doczekać i liczę na kolejny dobry wynik dla naszego zespołu w tym prestiżowym wyścigu.

KIMI RAIKKONEN: - Lubię przyjeżdżać do Singapuru, to fajne miejsce. Lubię lokalne jedzenie i nie przeszkadza mi nietypowa pora, w której jeździmy. Mam niedokończony biznes po dwóch startach tutaj, ponieważ nigdy nie punktowałem. To nie oznacza, że jeżdżę tu wolno, powiedziano mi, że nadal należy do mnie rekord jednego okrążenia z 2008 roku. Wtedy rozbiłem się tutaj, kiedy walczyłem o piąte miejsce, a w 2009 roku byłem dziesiąty. Teraz chcę spisać się lepiej. Przez pierwsze dwa lata tutaj byłem bardzo zaskoczony  tym, ile ludzie mówią io innym czasie jazdy. Kiedy zostaną zapalone światła, jest tak samo, jak w ciągu dnia. Myślę, że wszystkim podoba się nocny wyścig w Singapurze. To dobre rozwiązanie, ponieważ to ruchliwe miasto, gdzie przyjeżdża sporo ludzi. Oprócz jednego, czy dwóch ciemnych miejsc, tor jest dobrze oświetlony. Tak jak na każdym ulicznym torze, ciężko się wyprzedza, więc możliwie najwyższa pozycja startowa jest ważnym czynnikiem do zanotowania dobrego wyniku.

ROMAIN GROSJEAN:  - Singapur to dość wyjątkowy wyścig, ponieważ odbywa się w nocy. To świetne widowisko dla kibiców. Jak do tej pory nie mam zbyt dużego doświadczenia na tym torze, ale nie mogę doczekać się powrotu do samochodu, nauki toru i poskładania wszystkiego razem do końca sezonu. To kolejny tor, kolejny wyścig i kolejna szansa, aby wrócić i dać z siebie wszystko. Chcę dobrze wypaść w kwalifikacjach i być blisko Kimiego pod kątem osiągów i zdobywania punktów dla zespołu. Na tym torze wymagana jest duża siła docisku, tak jak w Budapeszcie i takie tory chyba odpowiadają nam najbardziej. Pod kątem opon też powinno być dobrze. To będzie interesujący wyścig.
 

Poprzedni artykuł Magny-Cours – mówią po III dniu
Następny artykuł Massa: Dobre wyniki mi pomogą

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry