Nico znowu to zrobił

Robert Kubica narzekający na źle zbalansowanego BMW Saubera z podwójnym dyfuzorem, uzyskał 16 czas, tracąc 1,693 sekundy do Rosberga. Nick Heidfeld (17) był wolniejszy od polskiego kolegi o 44 tysięczne.

Rozpoczęto sesję przy 23 stopniach. Słońce nagrzało asfalt do 32 °C. Nawierzchnia była wyjątkowo brudna i dopiero w 25 minucie Lewis Hamilton jako pierwszy zaliczył mierzone okrążenie. Tasował się na czele z Heikkim Kovalainenem, a od 47 minuty liderem był Jarno Trulli. Następnie oglądano na czele Nakajimę, Massę, Vettela i Barrichello.

W 59 minucie Hamilton poprawił czas Barrichello o 81 tysięcznych, a potem urwał jeszcze 0,276 sekundy. Felipe Massa przesunął się na drugą lokatę, zaliczając ratowanie na urwanym astroturfie na zakręcie 1. O godzinie 11.11 wywieszono czerwoną flagę i ekipa usunęła urwany pas sztucznej trawy. Trening wznowiono po 4-minutowej przerwie.

Dwie minuty przed flagą w szachownicę, Kazuki Nakajima zbliżył się na 0,052 sekundy do wyniku Hamiltona. W ostatniej minucie Nico Rosberg popisał się czasem 1.29,263, dziesiąty raz w tym roku wygrywając wolny trening. Na drugim miejscu oglądano Vettela, następnie Trullego, wreszcie Hamiltona.

Robert Kubica sześć razy wyjeżdżał na tor, pokonując w sesji 22 okrążenia. "Mam kłopoty z balansem - mówił Robert przez radio. - Na niektórych zakrętach samochód jest nadsterowny, a na innych podsterowny". W przedostatniej próbie Robert wyjechał na trzy szybkie kółka i 8 minut przed końcem uzyskał 1.30,645, zostawiając za sobą Nicka Heidfelda.