Norris gotowy na walkę o podium
Lando Norris twierdzi, że on i jego zespół McLaren bardzo szybko dostosowali się do "nowej rzeczywistości", w której są w stanie regularnie walczyć o podium. Podczas najbliższego weekendu spodziewają się również powrotu swojej formy sprzed letniej przerwy.
Zespół z Woking wykonał znaczący krok dzięki niedawnej serii ulepszeń w bolidzie MCL60. Zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i na Węgrzech Norris prowadził pościg za Red Bullem i zdobył dwa drugie miejsca.
Kierowca przyznaje, że zespół może teraz liczyć na walkę o czołową trójkę w oparciu o czyste osiągi, zamiast czekać na niezwykłe okoliczności, aby stworzyć szansę.
-Myślę, że w większości przypadków, gdy mieliśmy okazję być gdzieś lub coś osiągnąć, byliśmy w stanie to zrobić - powiedział. - I dlatego jestem z tego zadowolony.
- Chodzi tylko o dostosowanie się do nowej rzeczywistości, co myślę, że zrobiliśmy dobrze jako zespół. Łatwo jest się trochę podekscytować teraz, gdy nagle walczymy o podium, podczas gdy nie robiliśmy tego przez długi czas, a na pewno nie sukcesywnie.
- To bardziej tak, jakbyśmy w połowie wyścigu myśleli: 'O mój Boże, staniemy na podium', a nie startowali z P2 i celowali w podium.
Norris spodziewa się, że MCL60 powróci do szczytowej formy w Zandvoort w ten weekend po nienajlepszym weekendzie w Belgii, kiedy samochód był ograniczony brakiem prędkości na prostej.
Jego kolega z zespołu Oscar Piastri zajął drugie miejsce podczas mokrego sprintu w Belgii. Jednak w głównym wyścigu Norris nie zdołał zająć tak dobrej pozycji jak podczas poprzednich weekendów, ponieważ McLaren przegrał osiągami z samochodami zespołów Ferrari, Mercedes i Aston Martin.
- Myślę, że Spa nie było dla nas złe - powiedział. - Po prostu nie mieliśmy samochodu wyścigowego, mieliśmy bardziej samochód kwalifikacyjny. Ale nawet samochód wyścigowy nie był zły, gdy mieliśmy czyste powietrze.
- To po prostu nie był samochód wyścigowy, tak myślę. Wyprzedzano mnie na każdym okrążeniu, ponieważ byliśmy tak wolni na prostych.
- Ale kiedy jechałem w czystym powietrzu na miękkiej oponie, tempo było wystarczająco dobre. Oczywiście Oscarowi zabrakło jednej setnej do pole position [w sprincie]. Nadal walczyliśmy o dobre pozycje i mieliśmy dobre kwalifikacje.
- Ten tor jest nieco bardziej zbliżony do tego pod Budapesztem, więc powiedziałbym, że nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy kontynuować tego, co robiliśmy przed Spa.
- I myślę, że Spa było nieco odstające pod względem wydajności i podobnych rzeczy, których po prostu nie mieliśmy.
- Ponieważ tak wiele czasu i wysiłku włożono w to, aby samochód był dobry na 90% torów, a nie na pozostałe 10%, w tym Spa i może trochę na Monzie, co moim zdaniem jest całkowicie uzasadnione i usprawiedliwione.
Norris podkreślił, że walka jest tak zacięta za Red Bullem, że małe marginesy mogą mieć duże znaczenie.
- Wiem, że mój weekend w Spa nie był na takim poziomie, na jakim powinien być - powiedział.
- Uszkodziłem samochód w piątkowych kwalifikacjach i popełniłem błąd na drugim okrążeniu. To sprawiło, że wyglądałem dużo gorzej niż w rzeczywistości faktycznie było.
Rzecz w tym, że wszyscy są bardzo, bardzo blisko siebie w kwalifikacjach. Nawet ostatnie miejsce nie jest tak daleko. W Budapeszcie cztery dziesiąte, dwie dziesiąte lub coś koło tego dzieliło wielu kierowców.
- Wszyscy zbliżają się do siebie w kwalifikacjach, a nowe opony i niski poziom paliwa sprawiają, że wszyscy wyglądają dobrze. Znacznie ważniejsze jest to, co można zrobić w wyścigu. Tutaj Red Bull jest po prostu w innej lidze.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.