Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Nowy silnik Ferrari zadebiutuje w Brazylii?

W Maranello zastanawiają się jaką jednostkę napędową zamontować w bolidzie Charlesa Leclerca podczas Grand Prix Brazylii. Niewykluczone, że na Interlagos zadebiutuje silnik przygotowany z myślą o sezonie 2020.

Ferrari SF90 rear detail

Inżynierowie Scuderii przeprowadzili w ostatnim czasie dokładne analizy jednostek napędowych. Jest praktycznie przesądzone, że Leclerc nie będzie rywalizował w Brazylii ze specyfikacją Evo 2, której użył podczas kwalifikacji i wyścigu w Austin. Dane wskazują, że ten egzemplarz osiągnął już limit przebiegu i najprawdopodobniej zakończyłby żywot w trakcie rywalizacji na długim dystansie.

Jedną z możliwości jest „reanimacja” wersji Evo 3, która uległa awarii w trzecim treningu przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Wyciek hydrauliczny i przegrzanie nie dokonały tak rozległych szkód w silniku, na jakie wskazywały pierwsze oględziny w Teksasie. Użycie Evo 3 nie skutkowałoby karą dla Leclerca.

Drugim wyjściem jest skorzystanie ze specyfikacji Evo 4, która pozwoliłaby przetestować rozwiązania szykowane pod kątem przyszłego sezonu. Inżynierowie pod dowództwem Wolfa Zimmermanna mogliby skorzystać z okazji, oferując Leclercowi mocny silnik i jednocześnie uciszyć Maxa Verstappena, oskarżającego Scuderię o oszustwa związane z przepływem paliwa.

Młody Monakijczyk, walczący o trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców, obarczony byłby karą relegacji o dziesięć pozycji na polach startowych.

W całych rozważaniach istotne są również charakter i położenie Interlagos. Obiekt w Sao Paulo premiuje moc silnika. Bolidy 70 procent dystansu okrążenia pokonują z w pełni otwartą przepustnicą. Tor nie jest położony tak wysoko jak Meksyk, ale wysokość również gra tutaj rolę. Na 786 m n.p.m. powietrze z pewnością jest nieco rozrzedzone.

Turbosprężarka będzie bardziej obciążona i modyfikacji wymagają układy chłodzenia. Nie działa to na korzyść starszej specyfikacji Evo 2, ani „przegrzanej” już Evo 3, więc Ferrari zdecydować się może na wykorzystanie szykowanych nowinek.

Poprzedni artykuł Grosjean: Trudno utrzymać motywację
Następny artykuł Największe zespoły będą dominować

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry