Nowy szef Kubicy
Do 31 grudnia w Hinwil oficjalnie rządzi Peter Sauber, potem rolę szefa przejmie Mario Theissen, obecny dyrektor sportowy BMW.
Urodzony w Monschau w regionie Eifel, kilka kilometrów od belgijskiej granicy, Theissen w 1977 ukończył Rheinisch-Westfälischen Technischen Hochschule z dyplomem inżyniera i rozpoczął pracę w dziale silników monachijskiej fabryki BMW. Doktoryzował się w Ruhr Universität w Bochum, a dokończył edukację menedżerskim kursem w Carnegie Mellon University w Pittsburgu.
Od 1994 szef BMW Technik GmbH, Theissen objął także kierownictwo BMW Technology Office w kalifornijskim Palo Alto. W 1999 stanął na czele BMW Motorsport, początkowo dzieląc obowiązki z Gerhardem Bergerem - w pierwszym roku wygrali Le Mans. Od października 2003 Theissen samodzielnie kieruje BMW Motorsport i ma coraz mniej wolnego czasu. Przestał trenować biegi długodystansowe, musi się zadowolić krótkim codziennym joggingiem, a gdy ma trochę więcej luzu, wybiera rower lub narty. Mieszka w Monachium z żoną Ulrike i trójką dzieci - Pascalem (22), Isabel (20) i Janiną (17).
- Dzisiaj mija 6 miesięcy od ogłoszenia przez BMW przejęcia większościowego pakietu akcji Saubera. Jak postępuje integracja pomiędzy Monachium i Hinwil?
Mario Theissen: - Naturalnie, połączenie dwóch firm to bardzo złożony proces. Jednak dzięki zaangażowaniu z obu stron, zakończyliśmy ten okres i obecnie możemy się skoncentrować na celach, jakie postawiliśmy przed sobą. Stworzyliśmy nowe struktury, podzieliliśmy obowiązki, określiliśmy nasze zasoby i procedury pracy. Teraz wprowadzamy to wszystko w życie.
- Jak przebiega proces zwiększenia zatrudnienia w Hinwil o ponad 100 osób?
- To wymagające zadanie, jest bardzo czaso- i pracochłonne, czynimy jednak postępy. Podpisaliśmy już ponad 50 kontraktów z nowymi pracownikami. Zajmą oni swoje miejsca w zależności od długości okresu stażowego. Od listopada notujemy stały wzrost zatrudnienia. 3 stycznia, 20 osób po raz pierwszy przyjdzie do pracy w BMW Sauber F1 Teamie.
- Co z rozbudową fabryki w Hinwil?
- W tym kierunku również czynimy szybkie postępy. Dołączymy aneks do głównego budynku. Plany są już gotowe i obecnie prowadzimy konsultacje z władzami terenowymi. Jeżeli wszystko pójdzie dalej tak gładko, rozpoczniemy prace budowlane w czerwcu.
- W ubiegłym tygodniu poinformowaliście o nawiązaniu współpracy z Intelem. Jaka jest ogólna sytuacja ze sponsorami zespołu?
- Bardzo zadowalająca. Intel to światowa marka, a współpraca pomiędzy BMW Group a Intelem przekracza nasze zaangażowanie w F1. Celowo ograniczyliśmy liczbę sponsorów teamu i w zasadzie mamy już podzielone miejsce na samochodach. Nie mogliśmy znaleźć lepszych partnerów niż Petronas, Intel oraz Credit Suisse.
- Zakontraktowanie kierowców pochłonęło sporo czasu.
- To prawda, ale nie było pośpiechu. Nick Heidfeld to nasz faworyt. W tym roku dał się poznać w Williamsie jako szybki zawodnik, mocny w analitycznym podejściu do swojej pracy. Jeśli jest taka potrzeba, wykazuje na torze niezbędną agresję, a gdy wysiądzie z samochodu, potrafi przekazać inżynierom szczegółowe sprawozdanie. Kiedy przyszła kolej na Jacquesa Villeneuve'a, przeprowadziliśmy drobiazgową ocenę jego wyników. Z wielu powodów miał trudny początek roku, ale potem zrobił znaczne postępy. Pozostawił po sobie dobre wrażenie, pierwszy raz testując Saubera C24B z silnikiem BMW V8. Wierzymy, że będzie jeszcze szybszy. Zaangażowaliśmy utalentowanego, młodego Roberta Kubicę jako testera i kierowcę odpowiedzialnego za rozwój samochodu. W 2005 zdobył tytuł w World Series by Renault. Zrobił na wszystkich bardzo dobre wrażenie w pierwszym teście samochodu F1.
- Jak wypadły pierwsze sprawdziany Saubera z silnikiem BMW P86?
- Było kilka powodów, dla których stworzyliśmy hybrydę V8. Z jednej strony chcieliśmy przetestować na torze nasz silnik P86, z drugiej musieliśmy dopracować cały osprzęt, chłodzenie, hydraulikę, elektronikę. Tak jak oczekiwaliśmy, nie wszystko poszło zgodnie z planem podczas naszych trzech testów w Hiszpanii, ale nie są to problemy, z którymi nasi inżynierowie nie poradziliby sobie w czasie, który nam pozostał. Jesteśmy zadowoleni z pierwszych rezultatów - i mamy bardzo pozytywne odczucia na temat kooperacji ludzi z Hinwil i Monachium. Wszystko przebiega w atmosferze, która mobilizuje do wydajnej, celowej pracy. Nowy samochód wyjedzie 17 stycznia podczas prezentacji BMW Sauber F1 Teamu w Walencji. Wierzę, że technicznie wszystko będzie dobrze funkcjonować. Nie mamy jednak złudzeń - czeka nas długa droga do sukcesów.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.