Oferowali 6 milionów
Tony Fernandes powiedział Autosportowi, że Group Lotus oferował mu 6 milionów funtów za zespół i prawa do nazwy Team Lotus.
Malezyjski biznesmen nie wyraził zgody, ponieważ zainwestował w ekipę 80 mln funtów.
- Złożono mi propozycję reaktywowania Lotusa - powiedział Fernandes. - Proton wyraził zgodę i podpisał ze mną pięcioletni kontrakt. Zrobiłem to w dobrej wierze, wydałem własne pieniądze. Zbudowanie tego teamu kosztowało mnie 80 milionów funtów. A potem bezceremonialnie zerwano kontrakt na używanie nazwy Lotus Racing. Spór dotyczył jakichś wzorów na T-shirtach, z czym nie mogliśmy się zgodzić. Postanowiłem odejść i kupiłem Team Lotus.
Kocham Lotusa i nie chciałem całej tej awantury. W zeszłym roku powiedziałem chłopcom na torze, że możemy zrezygnować z nazwy, bo nie zamierzam wpakować Lotusa w błoto. Paru z nich przyszło i powiedziało: Nie rób tego. Ja urodziłem się w Norfolk, pracowałem w Lotusie, więc nie powinniśmy rezygnować.
Nigdy nie chciałem się poddać. Włożyłem w ten zespół moje serce i duszę, jednak zrobiłbym to dla dobra marki. No cóż, Group Lotus zaoferował mi za wszystko 6 milionów funtów - ale my wydaliśmy 80 milionów. Gdybym zaakceptował ich propozycję, wówczas team by zbankrutował i stracilibyśmy pieniądze z FOM. Nie mogłem tego zrobić. Zatrudniamy 250 osób, włożyłem w to własne pieniądze - a zatem jedziemy dalej. I czuję się z tym dobrze. Byłem niechętny, żeby dyskutować nad ofertą, jednak odczuwaliśmy dużą presję.
Bardzo się cieszę, że sprawa trafiła do sądu. Im szybciej się rozstrzygnie, tym lepiej - i będziemy mogli pójść naprzód. Jestem szczęśliwy, że sędzia Smith podjął decyzję o tak szybkim rozpoczęciu procesu.
Fot. Team Lotus
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.