Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Opinie po kwalifikacjach

FELIPE MASSA: - Udało mi się wykonać fantastyczne okrążenie w Q3 - przejechałem dwa wspaniałe okrążenia, obydwa bez błędów.

W Q2 nie zaliczyłem zbyt dobrego kółka. Trochę brakowało przyczepności, a trzeci sektor nie był perfekcyjny. Za wcześnie hamowałem na zakręcie 14 - to były zwykłe głupie błędy, głupi pech. Ale w Q3 wszystko się udało. Dla nas dopiero tutaj rozpoczynają się mistrzostwa. To co stało się w poprzednim wyścigu, było niewiarygodne. Nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. Zimą wykonaliśmy bardzo dobrą pracę i nie oczekiwaliśmy takich problemów w pierwszym wyścigu. Mam nadzieję, że to jest już za nami. Pogoda nie wpłynęła dzisiaj na wyniki. Musieliśmy wcześnie rozpoczynać sesje, żeby w razie deszczu mieć za sobą mierzone okrążenie. Wszyscy tak robili. Spadło parę kropel, ale nie wpłynęło to na rezultaty na torze.

KIMI RÄIKKÖNEN: - Nie byłem zbyt zadowolony z Q3, choć samochód jest dobry. Tak naprawdę nie mogliśmy znaleźć przyczepności, ale drugie miejsce jest korzystne na starcie. Powinniśmy mieć dobry, mocny samochód. Jutro czeka nas długi, gorący wyścig i nie wiemy jeszcze, jaka będzie pogoda. Moim zdaniem, ten tor jest bardziej normalny, dlatego przez cały weekend byliśmy szybcy. To zupełnie inny tor niż w Melbourne. Nasz samochód powinien być wszędzie dość szybki, ale jeżeli startujesz z tyłu, wówczas trudno jest wykorzystać tę szybkość.

HEIKKI KOVALAINEN: - Oczywiście liczyliśmy na trochę lepsze miejsca. Ferrari były szybkie przez cały weekend i dzisiaj nie mieliśmy już nic w zapasie. Trzecia lokata to maksimum, jakie mogliśmy osiągnąć. Jestem z tego zadowolony. To było czyste okrążenie bez błędów. Jak powiedziałem w Melbourne, idę do przodu krok po kroku. Przyzwyczajam się do teamu i do samochodu. Trzecie pole to nadal dobra pozycja na starcie. Zobaczymy, jak powiedzie się taktyka. Nadal mierzymy jutro w maksymalny wynik. Balans samochodu jest bardzo podobny do tego z Melbourne. Tam nie widzieliśmy prawdziwego tempa Ferrari. Oni mieli problemy w kwalifikacjach i w wyścigu. Te wyniki są bardziej miarodajne dla innych teamów. Jutro czeka na wyścig, mamy niezłe pozycje i w żadnym wypadku gra się nie zakończyła. Jutro zobaczymy, co zdołamy zrobić.

LEWIS HAMILTON: - W końcowej sesji brakowało przyczepności i trochę na tym traciłem. Trudno było również przejechać czyste okrążenie, co wpływało na właściwe rozgrzanie hamulców i opon. Mówiąc szczerze, nie wykonałem dzisiaj perfekcyjnej pracy. Przestudiuję dane i zobaczę, gdzie mogę się jutro poprawić. Musimy jednak zachować optymizm - mamy nadal dobrą pozycję, a w wyścigu wszystko może się zdarzyć.

JARNO TRULLI: - Jak dotąd, weekend jest całkiem satysfakcjonujący. Jeździmy bez problemów, samochód dobrze się spisuje i jest konkurencyjny. Dzisiejsze czasy okrążeń pokazują, jak bardzo poprawiliśmy samochód w porównaniu z ubiegłym rokiem. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Sytuacja wygląda zdecydowanie dobrze przed jutrzejszym wyścigiem. Timo również wykonał dobrą robotę i cieszę się z tego powodu, bo on bardzo motywuje cały zespół do dalszych prac rozwojowych nad samochodem. Czuję się pewnie przed jutrzejszym dniem. Na tym torze zawsze dobrze wypadałem. Musimy tylko ukończyć wyścig bez kłopotów i wówczas wierzę, że możemy zdobyć sporo punktów.

NICK HEIDFELD: - To jest rozczarowujące. Q1 i Q2 przebiegły całkiem gładko, a potem w Q3 większość samochodów jechała już bardzo, bardzo wolno, kiedy ja byłem na moim szybkim okrążeniu. Wyglądało na to, że oni chcą zaparkować na torze. Sądzę, że to były obydwa McLareny, które na zakręcie 4 znajdowały się na środku toru jazdy. Musiałem zjechać z mojej linii, szczególnie na hamowaniu. Straciłem tam trochę czasu, myślę, że dwie dziesiąte. Jeżeli przyjrzycie się wynikom, zobaczycie, że jest bardzo, bardzo ciasno. Byłbym trzeci, ale co mogę teraz zrobić? Jasne, że trzeba się temu przyjrzeć. Powiedziałem to już przez radio. Z mojego punktu widzenia, to co oni zrobili, nie było w porządku.

MARK WEBBER: - Mówiąc szczerze, poszło nam dzisiaj lepiej, niż oczekiwaliśmy. Wczoraj ciężko pracowaliśmy nad samochodem i chłopcy wykonali wspaniałą robotę, wprowadzając poprawki. Położyliśmy fundamenty pod jutrzejszy wyścig. Q3 okazał się zdradliwy dla wielu ludzi, ponieważ poziom przyczepności spadł w porównaniu z Q2. My mamy korzystną pozycję na starcie i jeżeli będzie w połowie tak dziko jak w Melbourne, czeka nas interesujące widowisko!

FERNANDO ALONSO: - Osiągnęliśmy dzisiaj nasz najważniejszy cel, jakim było dostanie się do Q3. Teraz możemy się skoncentrować na drugim celu - poprawie tempa w wyścigu i zdobyciu punktów. Mogłem wypaść lepiej w Q3. Jechałem z Heidfeldem na ostatnim okrążeniu. Inni zwolnili i to trochę mi przeszkodziło. Żałuję straconego czasu. Jestem pewien, że jutrzejszy wyścig będzie interesujący i mam nadzieję, że znajdziemy drogę do punktów, podobnie jak w Melbourne. Teraz musimy się skoncentrować na przygotowaniu do wyścigu.

TIMO GLOCK: - Jestem zadowolony z osiągnięcia Q3, choć były to dla mnie trudne kwalifikacje. Rano w wolnym treningu lepiej czułem samochód na miękkich oponach przy set-upie na kwalifikacje, ale po południu miałem kłopoty, żeby wyciągnąć maksimum z opon. Trudno było znaleźć do tego właściwe ustawienie. W końcu jestem happy, że udało się przejechać naprawdę dobre okrążenie, naprawdę dobry trzeci sektor - i dostać się do top 10. Teraz musimy poczekać, jaka będzie pogoda. Gdyby było sucho, trudno mi będzie w pełni wykorzystać opony. Nic nie mówię o moich oczekiwaniach. Być może uda się finiszować w czołowej dziesiątce lub włamać do punktów. To byłby dobry wynik.

JENSON BUTTON: - Cieszę się z P11 oraz z tego, że startuję z prawej strony toru. Pogoda wyglądała na zmienną, istniało ryzyko deszczu, a zatem wyjechaliśmy wcześnie w obydwu sesjach, żeby mieć w zapasie jakiś czas. Końcowy przejazd w drugiej sesji wykonałem na miękkich oponach i jestem naprawdę zadowolony z okrążenia. Do dalszego awansu zabrakło nam mniej niż 0,1 sekundy. Najtrudniejszy okazał się wybór pomiędzy podstawową i opcjonalną oponą. Miękkie opony nie chciały pracować, więc przez większą część sesji jeździłem na twardych, podczas gdy większość używała miękkich. Tor się nagumował. My również założyliśmy miękkie opony na ostatnią próbę w Q2 - i byłem szybszy o 0,25 sekundy. To dzisiaj optymalny wynik dla samochodu, więc jestem zadowolony z pozycji startowej.

DAVID COULTHARD: - Trochę zostałem zaskoczony, ponieważ w kwalifikacjach byłem wolniejszy w pierwszym sektorze w porównaniu z porannym treningiem. Spadła mechaniczna przyczepność samochodu i trudno było to odrobić w drugim sektorze. Za bardzo się tym nie przejmuję. Kierowca wyścigowy nigdy nie myśli, że może mieć awarię. Poza tym mam pełne zaufanie do teamu.

NELSINHO PIQUET: - Jestem względnie usatysfakcjonowany moimi kwalifikacjami. Rano zrobiłem postępy w ostatnim wolnym treningu, a kwalifikacje przebiegły bez większych problemów. Oczywiście muszę się jeszcze poprawić, ale jestem niedaleko mojego kolegi z teamu i nie mogę się doczekać jutrzejszego wyścigu. Moim celem pozostaje lepszy wynik niż w Melbourne - dotarcie do mety w moim drugim Grand Prix i jeżeli będzie to możliwe, zdobycie paru punktów.

RUBENS BARRICHELLO: - Niestety, rano mieliśmy problem z selekcją biegów, co ograniczyło moje jazdy - i w kwalifikacjach musiałem przez cały czas gonić innych. Efekty naszych popołudniowych wysiłków były jednak dobre. Jestem zadowolony z przebiegu sesji i z 14 pozycji startowej. Miło byłoby rano więcej pojeździć i trochę lepiej ustawić samochód, jednak w tej trudnej sytuacji zrobiliśmy, co się dało.

SEBASTIAN VETTEL: - Dzisiaj Q3 było zdecydowanie poza naszym zasięgiem. W odróżnieniu od Melbourne, to jest tor z dużą liczbą szybkich zakrętów i dlatego za bardzo nam nie odpowiada. Mimo wszystko uważam, że zrobiliśmy, ile się dało. Niestety, na ostatnim szybkim okrążeniu popełniłem błąd na zakręcie 14. Mocno cisnąłem, żeby maksymalnie zbliżyć się do Q3, przynajmniej zyskać jak najwyższą pozycję na polach startowych - i błąd kosztował mnie około dwoch dziesiątych. Ale możemy być w miarę usatysfakcjonowani. Sądzę, że mamy dobry set-up na wyścig.

NICO ROSBERG: - Nie mogę uwierzyć w to, co się dzisiaj stało. Kilka dni temu finiszowałem na podium, a teraz zakwalifikowałem się jako szesnasty, choć czułem, że moje ostatnie szybkie okrążenie było całkiem dobre. Wygląda na to, że nasz samochód w ogóle nie lubi nowego asfaltu, położonego na tym torze. Nawierzchnia jest zbyt gładka i to powoduje, że opony nie pracują właściwie. Po prostu wszędzie się ślizgałem. Jutro będzie ciężko przy takiej pozycji startowej, ale w wyścigowych warunkach powinienem mieć lepszy samochód. I może pomóc nam trochę deszczu.

GIANCARLO FISICHELLA: - Było bardzo blisko - pięć setnych od Q2. Jestem trochę rozczarowany, że się tam nie dostałem, ale zrobiłem co mogłem i przejechałem fantastyczne okrążenie. Powiedzmy, że to bardzo budujące - tylko pięć setnych od top 16 i Q2, mniej niż sekunda od najszybszego okrążenia w tej sesji. To bardzo obiecujące na przyszłość. Jak dotąd, team wykonuje fantastyczną pracę. Oczywiście, mamy jeszcze wiele do zrobienia, ale zmierzamy we właściwym kierunku i to jest wspaniałe.

KAZUKI NAKAJIMA: - Kwalifikacje były trudne. W wynikach było bardzo ciasno i kiedy popełniłem jeden błąd, pozbawiło mnie to awansu do Q2. Tak czy owak, czeka mnie kara na polach startowych. Zamierzam pojechać równo w wyścigu i przede wszystkim dotrzeć do mety.

SEBASTIEN BOURDAIS: - Byłem na P15 po moim drugim przejeździe, czułem, że samochód jest dobry i możemy zaatakować Q2. Ale potem na drugim zakręcie miałem kłopoty z hamulcami. Pompowałem pedałem, kiedy jednak dojechałem do zakrętu 4, pedał znowu doszedł do podłogi i już nic nie mogłem zrobić. Jak dotąd to trudny weekend. Wczoraj za dużo nie jeździłem. Wygląda na to, że gwiazdy nam nie sprzyjają. Liczę, że jutro będę miał więcej szczęścia, może wtedy, gdy zwariuje pogoda.

TAKUMA SATO: - Myślę, że w tych warunkach team ponownie wykonał wspaniałą robotę. Rano zademonstrowaliśmy niezłą szybkość podczas symulacji kwalifikacji i byłem zadowolony ze zbalansowania samochodu. W pierwszej próbie podczas kwalifikacji, poziom przyczepności był dość niski i przeszkadzali mi inni kierowcy. W ostatniej próbie wszystko się udało, okrążenie było fajne. Z pewnością spróbuję jutro zaliczyć dobry wyścig.

ADRIAN SUTIL: - To nie były dobre kwalifikacje, ale mówiąc szczerze, spodziewałem się tego, bo rano nie mieliśmy udanego treningu. Znów pojawiły się problemy z miękkimi oponami. Mój samochód nie zachowywał się na nich tak, jak powinien - i nawet wypróbowałem twardy komplet. Samochód był lepszy, ale rzecz jasna, na takich oponach nie mogłem rywalizować z innymi. Sądzę, że w wyścigu, na długim dystansie będziemy lepsi. W Melbourne było OK i czuję, że w samochodzie jest jeszcze potencjał.

ANTHONY DAVIDSON: - Dla nas była to kolejna trudna sesja kwalifikacyjna. Myślę, że trochę się poprawiliśmy od ostatniego wyścigu. Po południu mój środkowy przejazd był dobry, ale w ostatniej próbie nie zdołałem znaleźć właściwego zbalansowania samochodu.

Poprzedni artykuł Górą Ferrari, Kubica z 6 pola
Następny artykuł Kubica drugi w Sepang!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry