Ostatni team Alonso

Kierowcy Ferrari od poniedziałku przebywają w ośrodku sportów zimowych w Dolomitach. Na dzisiaj zaplanowano kartingowe wyścigi na zamarzniętym jeziorze.

- Spędzam tutaj fantastycznie czas, jeżdżąc na nartach i pracując, ale szczególnie korzystam z tej niezwykłej okazji, żeby lepiej poznać moich kolegów w zespole, Felipe i Giancarlo - mówił Fernando Alonso. Pytany o wpływ zmian w regulaminie na tegoroczne wyścigi, odpowiedział: - Biorąc pod uwagę, że wszystkie teamy mniej więcej w tym samym czasie będą zmieniać opony, fundamentalną rolę odegra dobra pozycja w kwalifikacjach, a zatem udana sobota będzie ważniejsza od samego wyścigu. Oczywiście, kluczową rolę odegra zużycie paliwa, ale wiem, że team ciężko pracuje wraz z Shellem nad tym tematem, a zatem zachowuję spokój.

Bicampeon skomentował come back Michaela Schumachera. - Dla kierowcy, który utrzymywał się na topie, siedzenie w domu musi być trudne, ponieważ adrenalina pozostała. On skorzystał z tej okazji, bo czuł, że jest gotowy i nadal konkurencyjny. Myślę, że jego powrót może tylko pomóc sportowi, szczególnie po tak trudnym roku, jaki mieliśmy w 2009. Jego obecność na torze stanowić będzie dodatkowy impuls.

Ściganie się Ferrari było moim celem i z pewnością zakończę moją karierę w tym fantastycznym teamie. Myślę, że to niemożliwe, by znaleźć gdzie indziej tę samą pasję. Muszę szybko przystosować się do samochodu, choć mam na to tylko parę dni testów. Sądzę, że na topowe wyniki musimy poczekać do trzeciego lub czwartego wyścigu.

Fot. Ferrari