Parlament Europejski zajął się F1

W 2015 roku Force India i Sauber złożyły skargę, a w styczniu Parlament Europejski wydał raport w tej sprawie, zawierający 184 pozycje. Brytyjska członkini parlamentu, Anneliese Dodds wezwała do natychmiastowego rozpoczęcia dochodzenia w związku z obawami o antykonkurencyjne działania w przemyśle F1. Dzisiaj 467 osób głosowało za przyjęciem raportu, 156 było przeciwnych, 86 wstrzymało się od głosu.- Cieszę się, że dzisiaj Parlament Europejski poparł moje wezwanie do pełnego i natychmiastowego dochodzenia w sprawie antykonkurencyjnych praktyk w Formule 1 - powiedziała Anneliese Dodds. - Kilka tygodni temu Manor Racing jako kolejny team z południowo-wschodniej Anglii zbankrutował, ponieważ administrator nie znalazł dla niego nabywcy. Mniejsze zespoły są nieuczciwie karane poprzez niekonkurencyjny podział nagród finansowych. Największe teamy zawsze dostają więcej pieniędzy, nawet gdyby kończyły każdy wyścig na ostatnim miejscu.Problemy w Formule 1 znacznie przekraczają podział nagród finansowych. Poważne zastrzeżenia dotyczą umowy z Urzędem Skarbowym i Celnym Jej Królewskiej Mości, umożliwiającej płacenie dwuprocentowego podatku. Istnieje również istotny konflikt interesów dotyczący niedawnej sprzedaży F1 Liberty Media. FIA otrzymała 79,5 mln euro za wyrażenie zgody na tę transakcję.Skierowałam szereg pism do Komisji Europejskiej wzywając do pełnego dochodzenia i jestem wdzięczna Parlamentowi Europejskiemu za poparcie w tej sprawie. Musimy zabezpieczyć się przed dalszą utratą miejsc pracy w tym sektorze i sprawić, by sport, który kocha 500 milionów kibiców, nie stał się jeszcze mniej konkurencyjny.Jeżeli Unia Europejska podejmie decyzję o rozpoczęciu dochodzenia, a Formula One Group okaże się winna antykonkurencyjnych działań, kara może wynieść 10 procent zysków, które w ubiegłym roku przekroczyły miliard euro, a organizacja będzie zmuszona do wprowadzenia zmian w podziale pieniędzy.

Fot. XPB Images