Parr: Innowacje ożywią Williamsa
Szef Williamsa – Adam Parr jest przekonany, że inteligentne podejście bardziej niż dodatkowe finanse, pozwolą im na powrót do czołówki F1.
Uważa, że radykalny FW33 będzie dużym krokiem w tym kierunku. Zespół nie wygrał wyścigu od 2004 roku.Williams przekonał się na własnej skórze jak spadają dochody ze strony sponsorów w ostatnich latach. Parr nalega jednak, że brak pieniędzy nie ograniczy Williamsa do obecności jedynie w środku stawki.- Co roku trzeba sobie zadać pytanie, jak zamierzasz pójść naprzód – powiedział Parr serwisowi Autosport. – Nie chcemy być zespołem ze środka stawki. Powodem, dla którego Red Bull [i Brawn] wygrali jest najlepsza praca, najinteligentniejsza praca i to wcale nie chodzi o budżet. Musieli pokonać ludzi, którzy mieli te same lub nawet większe pieniądze.- To nie chodzi tylko o pieniądze, to zależy też od inteligencji, pracy zespołu, wyobraźni, twórczego odczytania regulaminów i wszystkich tych ważnych rzeczy, które czynią F1 tym czym jest.
- Myślę, że byłoby błędnie powiedziane, że jesteśmy zespołem ze środka stawki, bo nie mamy wystarczająco dużej ilości pieniędzy, by mierzyć wyżej. Nikt w tym zespole tak nie uważa. Myślę, że powoli wspinamy się w stawce. Dynamika dotycząca wszystkich teamów sprawia, że przechodzisz dobre i złe okresy. Sądzę, że my znowu pniemy się w górę pola startowego. Nie wiem jednak, na ile inni są sprytni i odważni - nie dowiemy się tego przed Australią. Mamy fantastycznych 470 ludzi, mamy wspaniałe wyposażenie i powinniśmy zbudować konkurencyjny samochód. Mam nadzieję, że FW33 właśnie taki jest.
- Jestem zachwycony, że to się opłaciło odnośnie niezawodności i osiągów. Podjęliśmy bardzo odważne decyzje i absolutnie popierałem Sama w tym procesie. Jeśli chodzi o to jakie będą wyniki na torze, to mogę powiedzieć, że dotychczasowe testy są bardzo zachęcające, ale jest zbyt wcześnie, aby o tym mówić.
- Kiedy zaczynaliśmy myśleć o standardowych dyfuzorach i wszystkich ograniczeniach myślałem, że to robi się naprawdę nudne, że obniżamy poziom F1. Jednak jest odwrotnie … nie mogąc pracować nad dyfuzorem mówimy „Dobra , co jeszcze da nam te dwie dziesiąte?' - skrzynia biegów, układ wydechowy czy coś innego. Trzeba się wyróżniać, bo jeśli nie, będziesz z tyłu. Mamy proste samochody, ale jeśli ktoś znajdzie dwie dziesiąte, będzie w czołówce, ponieważ jest bardzo ciasno. Tak więc sądzę, że to odwrotny efekt [niż obniżanie poziomu] co myślę, że jest bardzo dobre dla Formuły 1. W F1 są najbardziej standardowe regulacje niż kiedykolwiek wcześniej, a samochody wyglądają zupełnie inaczej. Patrząc na różne projekty nie spodziewałem się, że to będzie tak wyglądało – podsumował.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.