Paul Ricard wymagający dla opon
Miękkie opony, które zawodnicy Formuły 1 mają do dyspozycji podczas Grand Prix Francji łatwo się przegrzewają i ulegają szybkiej degradacji. Powodem są wysokie temperatury i zróżnicowana nawierzchnia toru Paul Ricard.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Pirelli zdecydowało się przywieźć na południe Francji trzy środkowe, spośród pięciu dostępnych na ten sezon mieszanek. Podczas ósmej rundy tegorocznego sezonu, zespoły mogą skorzystać z opon: C2 (twarde), C3 (pośrednie) i C4 (miękkie).
Temperatura powietrza sięgająca około 30 stopni Celsjusza i nawierzchnia toru rozgrzana do niemal dwukrotnie wyższej wartości, spowodowały, że wielu kierowców miało trudności na najbardziej miękkiej mieszance.
Kierowca Renault - Daniel Ricciardo stwierdził: - Według mnie twarda [mieszanka] cały czas spisywała się lepiej. Miękka z kolei wszędzie się "lepiła".
- Tak dzieje się gdy jest bardzo gorąco. Opona wtapia się w tor i uniemożliwia szybką jazdę.
Australijczyk zażartował również, że prawdopodobnie użyje podczas kwalifikacji twardych opon, gdyż nie zauważył wyraźnej zwyżki tempa podczas przejazdów na C4 [miękkich].
Urzędujący mistrz świata, Lewis Hamilton wyjaśnił, że takie zachowanie miękkich opon może w sposób zdecydowany wpłynąć na zastosowane w trakcie wyścigu strategie. Trwałość twardej mieszanki i relatywnie długi czas trwania pit stopu [niższy niż zwykle limit prędkości w alei serwisowej, wynoszący 60 km/h] mogą faworyzować bardziej „konserwatywne” podejście.
- Podczas długich przejazdów te opony [miękkie] nie lubią gdy samochód jest ciężki. Degradacja następuje szybko i dość łatwo. Nie sądzę, by udało się ujechać daleko na tych oponach. Temperatura toru sięgała 55-60 stopni Celsjusza. To najwięcej w tym roku i można by sądzić, że to spowoduje więcej wizyt w boksach.
- Jednak pośrednie i twarde, są tak wytrzymałe, że zapewne skończy się na jednym postoju. Dodatkowo przejazd przez aleję będzie wolny i nikt nie chce stracić 27-28 sekund. Nie spodziewam się jakiś ekscytujących pojedynków, bo wszyscy będą chcieli jechać na tych [twardych] oponach tak długo, jak to możliwe.
Wielu kierowców zmagało się z brakiem przyczepności, głównie w środkowych fazach zakrętów. Kierowca Red Bull Racing, Pierre Gasly wyjaśnił, że przyczyna tkwi w wysokich temperaturach i zmianie nawierzchni w niektórych miejscach toru Paul Ricard. Francuz dodał, że „wszyscy będą mieli trudności z przyczepnością i zadbaniem o opony”.
Szef Pirelli F1, Mario Isola przyznał, że było to [zachowanie opon] do przewidzenia, głównie dlatego, że tor Paul Ricard posiada trzy różne rodzaje nawierzchni, każdą wymienioną w innym czasie.
- Położyli fragmenty asfaltu, głównie w środkach zakrętów i jest to inna nawierzchnia. Jest dużo bardziej gładka, ma więcej bitumin i przez to poziom przyczepności na niej jest niższy - wyjaśnił Mario Isola.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze