Pechowcy Hamilton i Kubica
Po raz 23 w 57-letniej historii F1, mistrza świata poznamy w ostatnim wyścigu.
Przed Grand Prix Brazylii prowadzi Lewis Hamilton (107), który nie ukończył chińskiej rundy - szanse na tytuł zachowali Fernando Alonso (103), drugi pod Szanghajem, oraz Kimi Räikkönen (100), triumfator Grand Prix Chin, autor 200-nego zwycięstwa Ferrari w F1. Robert Kubica mógł wygrać wyścig - prowadził z przewagą 3,7 sekundy nad Kimim, kiedy na 34 okrążeniu przytrafiła się awaria instalacji hydraulicznej.
Na starcie tor był mokry i w powszechnym użyciu znalazły się standardowe deszczówki. Fernando Alonso minął Felipe Massę, ale spadł za Brazylijczyka na zakręcie 6. Ralf Schumacher kręcił się, jednak Robert Kubica pozostał na 9 miejscu, ponieważ został minięty przez Tonio Liuzziego. Na 4 okrążeniu Liuzzi wyprzedził Heidfelda, dwie rundy dalej Kubica poradził sobie z Webberem. Sebastian Vettel połknął Kovalainena w mocno podsterownym Renault - i wjechał do dziesiątki (7).
Po kwadransie przestało padać. Lewis Hamilton oddalił się na 8 sekund od Kimiego Räikkönena - i po 15 okrążeniach zjechał po paliwo, nie zmieniając kół. Massa (17), Alonso (18) i Räikkönen (19) powtórzyli ten sam manewr w depo. Alex Wurz, który wykonał pit stop po 22 rundach, założył miękkie slicki i był szybszy o 1,5 sekundy od prowadzącego Hamiltona. Ralf Schumacher kręcił się po nieudanej próbie wyprzedzenia Liuzziego - zjechał do depo, gdzie mechanikom Toyoty uciekło koło.
Robert Kubica, szósty za Heidfeldem, zaliczył postój po 25 kółkach i otrzymał twarde slicki. Alonso odebrał trzecie miejsce Massie, który również był w drodze po slicki (26). Za chwilę wrócił deszcz. Rozbił się Adrian Sutil, Nico Rosberg wpadł w żwir (27). Nick Heidfeld po pit stopie pozostał na mediach (29) - potem uznał to za błąd, który zrujnował mu wyścig.
Kimi Räikkönen, po pierwszej serii postojów tracący już tylko 4 sekundy do prowadzącego Hamiltona, dopadł go i minął na 29 okrążeniu. Po następnym kółku Lewis miał wykonać pit stop, ale nie skręcił w zjazd do depo i ugrzązł w żwirze. - Zdarte opony i mój błąd - wyjaśnił swoje nieszczęście.
Räikkönen zjechał po miękkie slicki, Alonso po twarde (32). Nowym liderem został Robert Kubica, który uzyskał najlepszy czas okrążenia - i po 33 rundzie wyprzedzał Räikkönena o 3,0, Alonso o 11,3 sekundy. W drugim sektorze przewaga Roberta nad Kimim wzrosła do 3,7 sekundy, ale w trzecim BMW Sauber zjechał na trawę. Niesprawna hydraulika uniemożliwiła sterowanie biegami, zabrakło również wspomagania. Czwarta awaria hydrauliki BMW Saubera w trakcie weekendu!
Liderował Kimi Räikkönen - z 10-sekundową przewagą nad Fernando Alonso. Po tankowaniu Jensona Buttona (42), Sebastian Vettel awansował do czwórki, za Felipe Massę. Heikki Kovalainen wyprzedził Marka Webbera (49) i do mety atakował Davida Coultharda, ale nie zdołał przebić się do ósemki. Nick Heidfeld, siódmy na mecie, nie poradził sobie z Tonio Liuzzim. Scuderia Toro Rosso wywiozła z Szanghaju 8 punktów. Do tej pory miała na koncie zero.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.