Perez znów został w tyle
Sergio Perez przyznaje, że on i jego zespół „pomylili się”, nie przesiadając się na opony na suchą nawierzchnię podczas drugiego segmentu kwalifikacji do GP Kanady.
Sergio Perez zakończył sesję kwalifikacyjną F1 w Kanadzie na 12. miejscu, tracąc miejsce w Q3 w trzecim wyścigu z rzędu.
Podobnie jak większość kierowców na etapie Q2, Meksykanin zdecydował się na okrążenie na oponach przejściowych przed zjazdem na slicki, tylko po to, by powracający deszcz przeszkodził mu w poprawieniu rezultatu.
Jednak w przeciwieństwie do Charlesa Leclerca z Ferrari, który również nie awansował do Q3, Checo nie był sfrustrowany wezwaniem do rozpoczęcia sesji na oponach przejściowych, zgadzając się, że to była wspólna decyzja jego i zespołu.
- Było w zasadzie o pół okrążenia za późno, a pozycja na torze była naprawdę słaba. Kiedy slicki osiągnęły wymaganą temperaturę na śliskiej nawierzchni, zaczęło mocniej padać, więc zdecydowaliśmy się na pit stop. Potem, kiedy założyliśmy opony przejściowe, było już trochę za późno - powiedział Perez, zapytany przez Motorsport.com o swoją sesję.
Meksykanin podkreślił, że zgadza się ze strategią swojego zespołu i była to wspólna decyzja jego i Red Bulla.
- Wspólnie podjęliśmy decyzję i popełniliśmy błąd. Ale to był dosłownie hazard. Brakowało nam czterech lub pięciu dziesiątych. Z pewnością samochód miał znacznie większy potencjał, aby przejechać okrążenie wcześniej, ale po prostu nie udało nam się go przejechać, kiedy mogliśmy to zrobić - przyznał Perez.
Kierowca Red Bulla przyznał także, że niepowodzenie w walce o awans do Q3 po raz trzeci nie było idealną sytuacją.
- Zdecydowanie nie przeżywam wspaniałych chwil, Jednak wyścig jest nową okazją do, miejmy nadzieję, powrotu do bardzo mocnych punktów. Musimy po prostu spuścić głowy, a sytuacja sama się odwróci. Postaramy się przebić przez stawkę. To nie będzie łatwa sytuacja, ale spróbujemy wszystkiego - zapewnił Checo.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.