Pierwsza piątka za trzy lata

Ekipa malezyjskiego biznesmena, który przywrócił markę Lotus w F1, jest obecnie najlepsza wśród nowych zespołów. Jeden z ich kierowców - Heikki Kovalainen osiągnął metę zarówno w Bahrajnie i Australii.

W przyszłym roku liczy już na pierwszą dziesiątkę, a kolejny krok naprzód planuje w ciągu dwóch następnych sezonów.

- Po Bahrajnie uważam, że w trzy sezony możemy znaleźć się w najlepszej piątce - twierdzi Fernandes. - Na pierwszą dziesiątkę liczę w przyszłym roku. Myślę, że ugruntowanym zespołom trudniej znaleźć dwie sekundy, a łatwiej nam, ponieważ [na przygotowania] mieliśmy pięć miesięcy. Zbudowaliśmy za ciężki samochód, dostaliśmy złe radiatory itp. Nie jesteśmy tak daleko za tempem wyścigu. Jestem przekonany, że możemy dogonić Saubera, Williamsa, Renault i Toro Rosso. Dużo rzeczy wydarzy się przez te trzy lata, które myślę, że ułatwią nam pewne sprawy.

Szef Lotusa w głównym stopniu sam finansuje zespół, ale wierzy, że nie będą potrzebowali ogromnego budżetu, aby odnieść sukces w Formule 1.

- Szczerze, nie sądzę, aby to było konieczne - dodaje. - Toyota wydała setki milionów dolarów i nigdy się tam nie dostali. To bardziej zależy od ludzi.Jeśli ktoś zrobi analizę wydatków w F1, to jest strasznie dużo strat.

Fernandes wyjaśnia, że ma długoterminowe plany w F1, nie tylko dla sukcesu, ale również z powodów finansowych.

- Jesteśmy tutaj nie tylko z pasji, ale również dla biznesu - podsumowuje.