Plotki z padoku
Menedżer Kimiego Räikkönena, David Robertson przeprowadził wczoraj po południu 20-minutową rozmowę z Flaviem Briatore, co doprowadziło niektóre media, zwłaszcza hiszpańskie do wniosku, że to Fin zostanie następcą Fernando Alonso w Renault.
"As" spekuluje, iż taka informacja będzie podana już jutro w Magny-Cours. - Na przyszłorocznym kontrakcie są jeszcze puste miejsca - powiedział Robertson. - Między innymi to, które wypełnia się długopisem.
Co ciekawe, Briatore nie rozmawiał dotąd z Frankiem Williamsem na temat dalszych startów swojego podopiecznego, Marka Webbera. Opcja Williamsa na przedłużenie umowy z Australijczykiem upływa 31 lipca. Webber z pewnością znajduje się na krótkiej liście kandydatów do Renault, a Sir Frank jest przekonany, że Räikkönen trafi do Ferrari jako kolega Michaela Schumachera. - W Maranello naciskają na wprowadzenie homologacji silników, bo muszą oszczędzać. W przyszłym roku wydadzą 60 milionów na pensje kierowców - powiedział dziennikarzom.
Pedro de la Rosa ma zapewnione miejsce w McLarenie co najmniej do Hungaroringu. Ron Dennis nie zaprzeczył, iż jeszcze w tym sezonie możemy ujrzeć w wyścigu Lewisa Hamiltona. - Jestem pewien, że Lewis znajduje się w tegorocznych planach zespołu - wyznał ojciec i menedżer lidera GP2 Series, Anthony Hamilton. - Najpierw musimy dobrze wypaść w kolejnych rundach GP2, potem czekamy na ofertę i usiądziemy przy stole.
Juan Pablo Montoya domaga się 3 mln euro odszkodowania za wyścigi, których nie zaliczy w tym roku w F1. Podobno już w sierpniu mógłby zadebiutować w NASCAR. Dennis pogroził jednak palcem Kolumbijczykowi. - Juan Pablo jest z nami związany kontraktem do końca roku i jeżeli zechcemy, możemy go wykorzystać w wyścigach lub testach. On pozostaje nadal kierowcą McLarena. Będzie nim do grudnia, chyba że osiągniemy komercyjne porozumienie z Juanem lub jego teamem w NASCAR. Nie życzyłbym sobie jednak startów Montoi w NASCAR jeszcze w tym roku. Istnieje konflikt interesów sponsorów.
Jak donosi Blick, w sierpniu ogłoszony zostanie przyszłoroczny skład BMW Saubera i wszystko wskazuje na duet Nick Heidfeld - Robert Kubica. Heidfeld pytany przez dziennikarza Motorsport Aktuell, czy w 2007 będzie kierowcą nr 1 zespołu, odpowiedział: - Jeżeli zaangażują Roberta, z pewnością spadnie na mnie większa odpowiedzialność, ponieważ Robert dysponuje mniejszym doświadczeniem ode mnie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.