Po czasówce w Melbourne
LEWIS HAMILTON: - Czapka z głowy przed teamem! To co zrobili, żeby podnieść poprzeczkę w trzecim roku z rzędu, naprawdę mnie inspiruje i motywuje.
Dzisiaj w kwalifikacjach prowadzenie samochodu sprawiało mi dużą frajdę. Trafiliśmy z setupem i było parę sexy okrążeń! Jechałem dobrze, płynnie, bez większych błędów. To wszystko, na co możesz liczyć - żeby zawsze się poprawiać, a tak właśnie robimy, więc jestem bardzo zadowolony. Wieczorem, a szczególnie jutro pozostało jeszcze dużo do zrobienia. My, kierowcy musimy sporo przestudiować w związku ze zmianą przepisów dotyczących łączności radiowej. Podczas wyścigu nie możemy otrzymywać informacji, że zmienia się taktyka, więc musimy przewidywać co się wydarzy, jeżeli sytuacja będzie inna od oczekiwanej. Jestem podekscytowany. To nowa rzecz i liczę, że poprawi widowisko. Mam co do tego wątplwiości, ale zobaczymy...NICO ROSBERG: - Należy zachować ostrożność w przewidywaniach, bo to dopiero początek sezonu. Muszę jednak przyznać, że robi wrażenie to, iż zespół trzeci rok z rzędu okazał się najszybszy ze sporą przewagą. To zdumiewające, bo przy dominacji zaczyna się wpadać w samozachwyt. To również duże ryzyko - widzieliśmy tego skutki w przeszłości - ale wygląda na to, że w naszym zespole wszyscy nadal mocno naciskają. Oczywiście, dzisiaj nie jestem zadowolony z drugiego miejsca. Moje ostatnie okrążenie w Q3 nie było dobre. Lewis wykonał lepszą pracę, no i tyle. Start z drugiego pola nadal daje duże szanse, a zatem czekam na wyścig.SEBASTIAN VETTEL: - W porównaniu z kierowcami Mercedesa jesteśmy nieco bardziej w tyle niż oczekiwaliśmy, ale jesteśmy zadowoleni z trzeciego i czwartego miejsca. Szczególnie ja jestem zadowolony, bo trochę trudno było znaleźć rytm w kwalifikacjach. W trzecim treningu było całkiem dobrze, ale potem znalezienie właściwego wyczucia zabrało mi nieco czasu. Tak naprawdę znalazłem wyczucie dopiero w Q3. Zaliczyłem naprawdę dobre okrążenie, a ponieważ strata była dosyć spora, czułem, że to pierwsze okrążenie wystarczy. Nie znalazłbym pół sekundy, więc zrezygnowaliśmy z drugiego wyjazdu. Zaoszczędziłem komplet opon, choć z pewnością wolałbym znaleźć się bliżej P1. Co do formatu kwalifikacji nie rozumiem, dlaczego nagle wszyscy są tak zdziwieni. Było jasne, co się wydarzy. Wielu inżynierów, innych myślących ludzi, zapowiadało taki przebieg kwalifikacji. Na początku było zwariowanie, bo wszystkie samochody ustawiły się do wyjazdu z depo i każdy chciał uzyskać czas, żeby uniknąć ryzyka wyeliminowania. A potem zrobiło się bardzo spokojnie - tak samo w Q2 i Q3. Nie sądzę, żeby taki format był bardziej ekscytujący. To zdecydowanie zła droga. Nic się nie zmieniło, tak jak mówiliśmy parę tygodni temu, ale widocznie komuś to się podoba, bo inaczej nie mielibyśmy takiego formatu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.