Trochę potrwała zmiana skrzyni, co obecnie dotyczy wszystkiego w układzie napędowym. Pod koniec udało się jednak wrócić na tor i wszystko przebiegło gładko, a to dobrze. Szkoda, że straciliśmy ten czas. To pierwsza poważna awaria w trakcie tej zimy. Lepiej jednak mieć kłopoty teraz, niż w wyścigowy weekend. Mimo wszystko, po południu zdołałem wykonać długi przejazd z dużym zapasem paliwa. W zasadzie samochód jest dobry i posiada wielki potencjał, lecz mamy przed sobą jeszcze dużo pracy. Dobrze rozumiemy układ napędowy. Wiemy, jak się tym ścigać, ale co do zbalansowania i przyczepności samochód nie jest jeszcze gotowy.
PASTOR MALDONADO: - Dla nas był to ciężki dzień. Mieliśmy pożar w samochodzie. Musimy jeszcze popracować nad E22. Dla teamu i dla mnie sytuacja z pewnością nie jest idealna, jednak trzeba utrzymać koncentrację, wspólnie pracować i mam nadzieję, że w przyszłości może być lepiej. Dzisiaj zaliczyłem ostatni dzień przedsezonowych testów. Będzie bardzo interesująco, gdy przyjedziemy do Australii.
FERNANDO ALONSO: - Symulacja wyścigu przebiegła raczej dobrze, choć nie perfekcyjnie. Mieliśmy kilka drobnych problemów, jednak bez odwiedzania boksu zdołałem przejechać 55-60 okrążeń, które ustaliliśmy sobie jako dystans wyścigu. Jestem zadowolony z takiego dystansu, również biorąc pod uwagę 45 okrążeń przejechanych rano. Dzisiaj pracowaliśmy nad setupem i nad aerodynamiką. Nauczyliśmy się kolejnych ważnych rzeczy na temat F14T.
JULES BIANCHI: - Jestem naprawdę zadowolony z tego, co dzisiaj osiągnęliśmy. Samochód był dobry i na tyle niezawodny, że mogłem sporo pojeździć. Z pewnością chciałbym zaliczyć jeszcze więcej okrążeń, jednak wykonałem kilka dobrych przejazdów i naprawdę dobrze wyczułem samochód zarówno z dużym, jak i małym zapasem paliwa. Teraz czekam na jutrzejsze jazdy licząc, że będziemy mogli kontynuować dobrą robotę z ostatnich dwóch dni. Chciałbym podziękować teamowi i naszemu partnerowi, Scuderii Ferrari za całą ciężką pracę, której efekty zaczynają być widoczne na torze.
LEWIS HAMILTON: - Tak jak wszystkie zespoły, mamy problemy każdego dnia i musimy jeszcze popracować nad niezawodnością i tempem. Nie ma problemu z konkretnym podzespołem. Po prostu musimy poprawić wiele różnych rzeczy. Ważne jest przejechanie jak największej liczby okrążeń, bo wówczas możemy odkryć wszystkie problemy przed wyjazdem do Melbourne. Czasem może to być frustrujące, jednak odkrycie problemów na tym etapie jest w rzeczywistości pozytywne. Naprawdę nie wiemy, jaki jest aktualny układ sił. Koncentrujemy się na naszej pracy i nie obserwujemy innych teamów. Dzisiaj poszło nam średnio, mam jednak przed sobą jeszcze jeden dzień testów nim polecimy do Melbourne. Mam nadzieję, że ten ostatni dzień okaże się bardziej produktywny.
FELIPE MASSA: - Myślę, że był to dla nas kolejny ważny dzień. Zaczęliśmy znacznie lepiej rozumieć samochód. Tak naprawdę był to mój pierwszy pełny dzień jazdy, bo w ubiegłym tygodniu jeździłem tylko przez pół dnia. Jutro zamierzam jeszcze więcej się nauczyć i zrobić wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do pierwszego wyścigu. Jestem zadowolony z pracy całego teamu. Jutro czeka nas kolejny ważny dzień. Fot. XPB.
SERGIO PEREZ: - To bardzo dobrze, że w drugim dniu z rzędu jeździłem bez problemów i zaliczyłem tak wiele okrążeń. Ostatni raz siedziałem w samochodzie przed Melbourne i mam pozytywne odczucia. Praca nad setupem była dzisiaj bardzo pożyteczna. Wypróbowaliśmy parę różnych ustawień, żeby wiedzieć, w jakim kierunku możemy pójść przed pierwszym wyścigiem. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Po południu zdołaliśmy wykonać zaplanowane długie przejazdy.
DANIEL RICCIARDO: - Rano ważne było wykonanie serii pit stopów, ponieważ ekipa nie miała dotąd szansy, żeby obsługiwać nowy samochód. Z tego powodu przed obiadem nie przejechałem zbyt wielu okrążeń. Po południu wykonaliśmy trochę dobrej roboty. Jeździłem na miękkich oponach i było fajnie, bo mogłem sprawdzić, jak reaguje samochód przy nieco większej przyczepności. Pod koniec wykonałem również jeden długi przejazd, co było bardzo ważne. Mogliśmy sprawdzić, jak zużywają się opony. W porównaniu z dniem wczorajszym odnotowaliśmy duże postępy i myślę, że sytuacja wygląda teraz znacznie bardziej optymistycznie. Nadal mamy dużo do nauki i do zrozumienia, ale widać progresję. Ostatnie dwa dni stanowiły duży krok we właściwym kierunku.
JEAN-ERIC VERGNE: - Dzisiaj przejechaliśmy sporą liczbę okrążeń bez większych problemów co pokazuje, że idziemy naprzód. Pozostało jeszcze dużo do zrobienia, ale możemy stwierdzić, iż robimy postępy. W pozostałych dwóch dniach musimy przejechać jak najwięcej kilometrów. Wracam do samochodu w niedzielę i liczę, że wykonam symulację kwalifikacji i wyścigu.
MARCUS ERICSSON: - Mój pierwszy dzień na końcowych testach nie zakończył się tak, jak chcieliśmy, lecz osiągnęliśmy całkiem dużo z ustalonego na dzisiaj planu. Rano mieliśmy przerwy, ale popołudniowa sesja przebiegała dosyć dobrze - aż do problemu technicznego. Właśnie wyjechałem z depo po pierwszym pit stopie w trakcie symulacji wyścigu, gdy wybuchł pożar i musiałem zatrzymać samochód na torze. Po obiedzie wykonałem kilka przejazdów sprawdzając opcje setupu, a potem rozpoczęliśmy pełną symulację wyścigu. Trenowałem też dzisiaj starty i jestem zadowolony, że udało się wykonać dużą część programu. Pożar został szybko ugaszony. Teraz chłopcy mają przed sobą dużo pracy, żeby sprawdzić co się stało i naprawić samochód na jutro.
ESTEBAN GUTIERREZ: - To wspaniale, że przejechałem dzisiaj taki dystans - dla teamu jak dotąd największą liczbę okrążeń jednego dnia. Z punktu widzenia niezawodności myślę, że jak na razie radzimy sobie dobrze. Po rannych pracach aero, mogłem wykonać długie przejazdy i symulację wyścigu. Sprawdzałem też różne ustawienia, testowałem zużycie paliwa, co przebiegło całkiem dobrze. Ekipa w boksie i inżynierowie pracują niezwykle ciężko. Razem możemy przyzwyczajać się do procedur podczas weekendu wyścigowego. Fot. XPB.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.