ADRIAN SUTIL: - To był bardzo interesujący dzień, ze zmiennymi warunkami na torze, dla mnie idealny do potrenowania w warunkach, na które możemy natrafić w Australii lub Malezji.
Jeździłem na pełnych deszczówkach i intermediate. Później mogłem znaleźć moment, w którym dało się już założyć slicki. Dzisiaj jeździłem tylko na średnio twardych, jednak trudno było wykonać więcej pracy nad setupem, ponieważ wiatr w znacznym stopniu wpływał na aerodynamiczne zbalansowanie samochodu. Ogólnie dzień okazał się pozytywny. Przy każdym wyjeździe na tor czasy były konkurencyjne.
GIEDO VAN DER GARDE: - Wiedzieliśmy, że drugi dzień testów znowu będzie z przerwami, bo prognoza zapowiadała złą pogodę na co najmniej pół dnia - i prognoza się nie myliła! Pomimo tego wcześnie wyjechałem na okrążenie instalacyjne. W porannej sesji pracowałem nad setupem na deszczówkach i intermediate. Po południu trochę się przejaśniło, jednak mieliśmy techniczny problem, który wpłynął na nasz plan. Zamiast pełnej symulacji wyścigu, dalej pracowaliśmy nad setupem i porównaniem opon. Niestety, na pół godziny przed końcem wrócił deszcz, a to oznaczało, że znowu musieliśmy zmienić plan. Prognoza na pozostałe dwa dni jest lepsza, więc liczę, że zakończymy testy już zgodnie z planem.
PASTOR MALDONADO: - Z powodu deszczu nie zdołaliśmy dzisiaj wykonać całego naszego programu, jednak mimo wszystko przejechałem 75 okrążeń, a po południu warunki na torze uległy poprawie. Mam dobre wyczucie samochodu, ale możemy jeszcze się poprawić. Po południu sprawdzaliśmy kilka nowości aerodynamicznych, szczególnie koncentrując się na porównaniu różnych przednich skrzydeł. Mamy obecnie wystarczającą ilość danych, żeby podjąć jakąś decyzję dotyczącą skrzydła. Teraz czekam na trochę więcej jazdy na suchej nawierzchni podczas weekendu.
MAX CHILTON: - To był bardzo produktywny dzień. Zdołaliśmy maksymalnie wykorzystać jazdę zarówno na mokrym, jak i suchym torze. W okresie lunchu nawierzchnia w dużym stopniu przeschła. Szkoda, że pod koniec znowu zaczęło padać. To tej pory wykonaliśmy jednak sporą część naszego programu, sprawdzając nowy pakiet aero. Wyniki wyglądają obiecująco. Prognoza na kolejne dwa dni wygląda znacznie lepiej, a zatem do niedzielnego wieczora powinniśmy być dobrze przygotowani na Melbourne.
JENSON BUTTON: - Spodziewane dzisiaj duże opady w zasadzie ominęły tor i przez większą część dnia przeprowadzaliśmy testy na suchej nawierzchni. Rano było jeszcze mokro, więc początkowo ograniczyłem się do mapowania aerodynamicznego i sprawdzenia kilku mechanicznych poprawek. Kiedy tor wysechł, założyłem średnio twarde Pirelli i przetestowałem parę różnych wersji mechanicznego setupu, żeby znaleźć dobre zbalansowanie MP4-28.
SEBASTIAN VETTEL: - Nie przejechałem dzisiaj zbyt dużej liczby okrążeń, ale szczerze mówiąc, pogoda nie była wspaniała i na dodatek mocno wiało. Jest również zimno. Opony nie pracują właściwie. Myślę, że wszyscy mają ten sam problem. Opony nie trzymają dłużej niż jedno okrążenie. Trudno przeprowadzić jakieś porównanie rzeczy, które testujemy, trudno również porównać się do innych.
FERNANDO ALONSO: - Oczywiście, warunki były dzisiaj trochę dziwne, a zatem trudno coś porównać z ubiegłym tygodniem czy ubiegłym rokiem. Teraz czujemy się jednak znacznie pewniej niż o tej porze w zeszłym roku. Wtedy wiedzieliśmy, że tracimy mniej więcej dwie sekundy do liderów. Przewidywaliśmy, że nie dostaniemy się do Q3 w Australii i to była prawda. Tym razem jest inaczej. Naszym celem było zmniejszenie straty, jaką mieliśmy w Brazylii, wynoszącej siedem-osiem dziesiątych. Mam nadzieję, że to się udało i że pojawimy się w Australii w trochę lepszej formie niż w Brazylii, a to oznacza, że będzie 200 razy lepiej niż w poprzednim roku. Myślę, że w tym sezonie będę mógł powalczyć o mistrzostwo. Nie widzę powodów, dla których miałoby być inaczej. W ubiegłym roku mieliśmy bardzo trudną zimę, byliśmy kompletnie zagubieni, nie wiedzieliśmy co robi samochód. I tym samochodem walczyłem o tytuł aż do ostatniego wyścigu. Teraz mamy samochód, który dobrze reaguje na wprowadzane zmiany, zachowuje się tak, jak tego oczekujemy. Wiemy, że chyba jeszcze nie jesteśmy najszybsi, ale samochód ma potencjał.
NICO ROSBERG: - Wspaniale, że mogłem dzisiaj pojeździć na mokrym torze. Jak dotąd nie robiłem tego w naszym przedsezonowym programie testowym. Samochód był dobry w tych warunkach i ważne, że zdobyliśmy takie doświadczenia, bo w Melbourne zawsze istnieje szansa na deszcz. Po południu przeprowadziliśmy symulację wyścigu, co było bardzo produktywne. Jestem zadowolony z przejechanych kilometrów. Każde okrążenie jest ważne w okresie poznawania samochodu. Ogólnie był to dla mnie pozytywny dzień w Montmelo.
DANIEL RICCIARDO: - Patrząc na pozytywną stronę, zmienna pogoda oznaczała, że mogłem wypróbować deszczowe Pirelli, intermediate i miękkie slicki, a to było interesujące. Jednak deszcz utrudnił nam wszystkim życie i choć wiele dzisiaj zrobiliśmy, zamierzam osiągnąć więcej w moim ostatnim dniu jazd w niedzielę, kiedy pogoda ma być znacznie lepsza.
NICO HÜLKENBERG: - To był trudny dzień ze zmiennymi warunkami na torze. Przeszkadzał nam również silny wiatr. W tej sytuacji nie było łatwo o precyzyjne testy i perfekcyjne wyniki, sądzę jednak, że maksymalnie wykorzystaliśmy dzień i zebraliśmy dużo danych, które obecnie mogą przeanalizować inżynierowie. Jestem zadowolony z tempa na suchej nawierzchni, natomiast musimy popracować nad lepszym wykorzystaniem opon intermediate. Tu zdecydowanie trzeba lepiej wykorzystać potencjał samochodu. Fot. XPB Images.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.