Po piątku w Montmelo
ROMAIN GROSJEAN: - Symulacja wyścigu była dość interesująca.
Minęło sporo czasu odkąd ostatni raz tak długo siedziałem w samochodzie. Na oponach Pirelli można dostosować swój styl jazdy, aby oszczędzać ogumienie. Dobrze było się przekonać, jak moja jazda wpłynie na opony. Jestem zadowolony z opon, miały dość stały poziom osiągów i nie było problemów z niezawodnością. To zachęcające przed Melbourne. Najważniejsze jest to, że byliśmy w fabryce, przejrzeliśmy dane przyglądając się temu, gdzie mogę się poprawić i gdzie możemy poprawić samochód i udało nam się to osiągnąć. Mam nadzieję, że przekażemy Kimiemu i jego inżynierowi dobre informacje, że skorzystają z nich i spróbują kilku rzeczy, abyśmy byli w najlepszej formie w Melbourne.
JEAN-ERIC VERGNE: - Oczywiście szkoda, że moje zimowe testy zakończyły się nie tak zadowalającym dniem, z niewielką ilością okrążeń. Jednakże wczoraj zaliczyliśmy dużo przejazdów i zespół jeszcze spędzi tutaj dwa dni z Danielem, więc wierzę, że możemy nadrobić stracony czas. To nie był kompletnie zmarnowany dzień, ponieważ rano zebraliśmy przydatne informacje, a po południu trenowaliśmy pit stopy. Od czasu testów w Jerez razem z zespołem pracujemy bardzo ciężko, abym był gotowy do nowego sezonu i teraz nie mogę się doczekać udziału w moim pierwszym grand prix, kiedy rozpoczną się mistrzostwa w Australii.
SEBASTIAN VETTEL: - Mamy trochę nowych części na kolejne dwa dni testów i wtedy będziemy wiedzieli trochę więcej. Z reguły końcówka testów jest w miarę ważna, ponieważ przywozi się nowe części, a bolid zaczyna być podobny do tego, który będzie się ścigał w pierwszym wyścigu. Miejmy nadzieję, że znów pójdziemy naprzód, wtedy będzie dobrze. Myślę, że inne zespoły też tak zrobią, jednak ciężko stwierdzić czy naprawdę jesteśmy szybcy, ponieważ każdy jeździ z inną ilością paliwa i na innych oponach. Pora dnia też ma znaczenie. Myślę, że więcej będziemy wiedzieli w Australii.
HEIKKI KOVALAINEN: - Jestem zadowolony z tego, jak ułożył się ten dzień. Jeszcze nie czuję się w stu procentach dobrze po zatruciu, przez które wczoraj nie pojawiłem się na torze, ale nie jest tak źle i to jak nam dzisiaj poszło, jest dobrą wiadomością dla każdego. Idziemy we właściwym kierunku i wydaje się, że pokonujemy drobne problemy. Przejechana ilość okrążeń oznacza, że możemy teraz zająć się dostrojeniem ustawień i szukaniem balansu, z którego będę zadowolony. Tempo nadal jest do poprawienia i tym zajmiemy się jutro, ale to był dobry dzień dla całego zespołu.
KAMUI KOBAYASHI: - Jestem zadowolony z samochodu i jazdy nim podczas symulacji wyścigu. Chcieliśmy się poprawić w porównaniu do ostatnich testów i wyraźnie to nam się udało. Oczywiście nie mogliśmy zrobić wszystkiego, co znalazło się w naszym programie, ale myślę, że możemy to nadrobić. Zostały nam dwa dni testów i nie mogę się doczekać powrotu do samochodu w niedzielę. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, gdzie jesteśmy w porównaniu do innych, ale odczucia są dobre.
NICO HULKENBERG: - Dzień rozpoczął się dobrze, pracowaliśmy nad ustawieniami i jeździliśmy na nowych oponach. Po południu mieliśmy pewien przestój, co ograniczyło przejechany przeze mnie dystans. To trochę frustrujące, ale do tej pory zima układała się dla nas dobrze. Spędzę jeszcze jeden dzień w samochodzie przed wyjazdem do Melbourne, więc postaram się to wykorzystać jak najlepiej i przeprowadzę pełną symulację wyścigu.
MICHAEL SCHUMACHER: - Rano mieliśmy problemy, częściowo z mojej winy i wyglądało na to, że popołudnie rozpocznie się podobnie. Na szczęście sesja poszła dobrze i sprawdziliśmy wszystko co chcieliśmy. Ostatecznie to był pozytywny dzień. Jednak dopiero później zobaczymy, jak wypadamy na tle naszych rywali.
LEWIS HAMILTON: - Myślę, że na tym etapie samochód jest mocny w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. Z ilością paliwa, z jaką jeździliśmy myślę, że jesteśmy stosunkowo mocni w porównaniu do innych, ale niekoniecznie najszybsi. Dowiemy się tego po przyjeździe do Melbourne. Czuję, że mamy konkurencyjny samochód i z pewnością będziemy walczyli o podium. Myślę, że inni jeździli z mniejszą ilością paliwa niż ja, ale my skupiamy się na naszym programie. Z tą ilością paliwa, po przeprowadzeniu obliczeń, wydaje się, że jesteśmy konkurencyjni. To jednak dla nas nie ma znaczenia w tej chwili. Ważne jak się spisuje samochód i co możemy poprawić.
BRUNO SENNA: - Popołudnie ułożyło się świetnie, trenowaliśmy pit stopy. To ważne, aby przejść taki trening, kiedy z prędkością 100km/h, tak jak na autostradzie, wjeżdżasz w przestrzeń wielkości samochodu. Można na tym zyskać sporo czasu i o przebiegu wyścigu mogą zadecydować pit stopy. Myślę, że dzisiaj poprawiliśmy nasze osiągi.
PASTOR MALDONADO: - Dzisiaj skupiliśmy się na trenowaniu pit stopów, zanim zajmiemy się symulacją wyścigu. Dobrze przeprowadzony postój to połączenie wielu czynników zarówno ze strony zespołu, jak i kierowcy. Muszę zatrzymać samochód w odpowiednim miejscu i dobrze wyjechać po zatrzymaniu. Sprawdzaliśmy różne rzeczy, aby poprawić się w tych obszarach.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.