Podium niegodne świętowania
Luca di Montezemolo skrytykował zespół Ferrari za wielką radość z powodu trzeciego miejsca w Grand Prix Belgii.
Wiele wskazuje na to, że sezon 2023 będzie kolejnym rozczarowaniem dla Ferrari. Włoska stajnia, która na początku ubiegłego roku potrafiła wygrywać wyścigi, nie tylko nie zbliżyła się do dominującego Red Bulla, ale straciła pozycję tuż za plecami liderów. Lepsze są ekipy Mercedesa i Astona Martina.
Samochód Scuderii - trudny w prowadzeniu zarówno dla Charlesa Leclerca, jak i Carlosa Sainza - wjechał na podium zaledwie pięć razy, w tym dwukrotnie w sprintach. Tuż przed wakacyjną przerwą trzecie miejsce w Grand Prix Belgii zajął Leclerc, wzbudzając w zespole niemałą radość.
Montezemolo, w przeszłości mocno związany z Ferrari, również jako prezes, właśnie za tę radość skrytykował zespół.
- Wiecie, co jest naprawdę niefortunne? To, że cieszą się z trzeciego miejsca - przyznał Montezemolo w rozmowie z Quotidiano Sportivo. - Nie takie jest Ferrari. Enzo Ferrari nigdy by tego nie zaakceptował. Nigdy!
- Ferrari wiele mnie nauczył. Między innymi tego, by nigdy nie osiadać na laurach. Nawet po zwycięstwie myślał już o kolejnym wyścigu. Pamiętał o ciężkiej pracy. Enzo nienawidził wakacji. W sierpniu kazał mi być w biurze. Nie był fanem tych, którzy wtedy brali urlopy. Pozwolił mi zrozumieć, że Ferrari to emocje, które mają wartość ludzką i społeczną. To symbol innowacji. A ja jako prezydent w latach 1991-2014 starałem się być wierny tym przekonaniom.
Choć skład Ferrari po 2024 roku nie jest ustalony, a pytania dotyczą zarówno Leclerca, jak i Sainza, zdaniem Montezemolo to nie kierowcy są obecnie największym zmartwieniem zespołu.
- Na pewno chciałbym zatrzymać Charlesa. Jeździ dobrze i według mnie nie ma obecnie dostępnego mocniejszego kierowcy. Jednak ktokolwiek by nie jeździł obecnie czerwonym samochodem, to dla Ferrari najmniejszy problem.
- Kiedy byłem prezydentem, stworzyłem zespół marzeń z Schumacherem, Todtem, Brawnem i Byrne'em. Jako kibic nie marzę o Ferrari, które ciągle wygrywa, ale o takim, które walczy o tytuł do ostatnich wyścigów, tak jak to było w 1997, 1998, 1999, 2008, 2010 i 2012 roku. Można przegrać jako równorzędny rywal, ale nie jako drugorzędny gracz.
Polecane video:
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.