Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pół miliona w Rotterdamie

Holendrzy potwierdzili, że są najbardziej zakręconą nacją na punkcie F1.

Podczas gdy warszawski Pit Lane Park odwiedziło w ciągu trzech dni 31 tysięcy fanów, w Rotterdamie naliczono 500 tysięcy na trzeciej edycji Bavaria City Racing.

Imprezę otworzył premier Jan Peter Balkenede. Na trasie ze startem i metą na moście Willemsbrug, nawrotem na Hofplein, popisywali się Christijan Albers i Adrian Sutil w Spykerach oraz Heikki Kovalainen i syn Holenderki, Nelson Angelo Piquet w Renault. Robert Doornbos demonstrujący Panoza Minardi Teamu USA, został przywitany jak król w rodzinnym mieście. Potwierdził, że rozmawia z Williamsem i Toyotą na temat powrotu do F1.

A1 Grand Prix reprezentowali na torze Jeroen Bleekemolen i John O’Hara. Samochody z WTCC przedstawili Duncan Huisman (BMW), Tom Coronel (SEAT) i Olivier Tielemans (Alfa). Olaf Comijs oraz Tim i Tom Coronel popisywali się driftingiem. Michel Bleekemolen i Ho-Pin Tung jeździli historycznymi pojazdami F1. Wieczorem na plaży odbyło się afterparty. Przygrywali m.in. Eddie Jordan & The Robbers.

Wstęp na imprezę był gratis, ale chętni mogli skorzystać z miejsc na trybunie (63 euro) lub wykupić VIP-owską wejściówkę za 280 euro plus 153 euro za afterparty.

Poprzedni artykuł Kubica wzruszony tłumami
Następny artykuł Kubica i Heidfeld zostają!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry