Prezent dla Heikkiego, Kubica 8
- Witamy w świecie zwycięzców! - powiedział przez radio Ron Dennis, kiedy Heikki Kovalainen minął metę Grand Prix Węgier.
Lider przez końcowe trzy okrążenia, Heikki skorzystał na awarii silnika Ferrari Felipe Massy. Setny zwycięzca w historii F1 i czwarty Fin na najwyższym podium, Kovalainen wyprzedził o 11,051 sekundy Timo Glocka. Kimi Räikkönen przerwał pogoń za Toyotą, zmniejszając obroty natychmiast po przygodzie Massy.
BMW Sauber poniósł porażkę na Hungaroringu. Robert Kubica, piąty do pierwszego tankowania, zdobył punkt za ósme miejsce i jest nadal czwarty w punktacji. Prowadzi Lewis Hamilton, po kapciu piąty na Węgrzech (62). Kolejne lokaty w mistrzostwach zajmują Räikkönen (57), Massa (54), Kubica (49), Heidfeld (41) i Kovalainen (38). McLaren (100) odebrał BMW Sauberowi (90) drugie miejsce w klasyfikacji producentów. Na czele znajduje się Ferrari (111).
Tylko David Coulthard wybrał na start miękkie opony, reszta ruszyła na twardszych. Felipe Massa objechał Lewisa Hamiltona po zewnętrznej pierwszego zakrętu. Robert Kubica startujący z brudnej strony toru, spadł na piąte miejsce, za Timo Glocka. Najmniej paliwa posiadali Massa, Kubica i Webber, tankujący po 18 okrążeniach. Hamilton, który tracił wcześniej ponad 3 sekundy do Massy, zjechał po kolejnej rundzie. Po 20 kółkach obsłużono Glocka, po 21 - Kovalainena, Alonso i Räikkönena. Sebastian Vettel znalazł się poza torem na pierwszym okrążeniu, a po 23 rundzie wysiadł z przegrzanego Toro Rosso.
Kimi Räikkönen, Jarno Trulli i Nelsinho Piquet wrócili po pit stopach przed Kubicą, który wylądował na 9 miejscu. Podczas tankowania gaszono płonące paliwo, rozlane na samochodach Sebastiena Bourdaisa (dwa razy) i Rubensa Barrichello. Kazuki Nakajima opuszczał depo płonącym Williamsem.
Lewis Hamilton jadący 5 sekund za Massą, przebił lewą przednią oponę na drugim zakręcie (41). Na piątym łuku znalazł się poza torem. Zjechał na nieplanowany postój, otrzymując miękkie opony i zapas paliwa do końca dystansu. Nick Heidfeld zaliczył wówczas swój jedyny stop. Trzy kółka dalej, Felipe Massa zatrzymał się po Bridgestone z białym rowkiem. Tankowali Glock (47), Kovalainen (48), Alonso i Kubica (50), Räikkönen (51), Trulli (53), Piquet (54), który obronił się przed atakami Trullego.
W końcówce Timo Glock miał coraz większe kłopoty na miękkich oponach. Räikkönen dwukrotnie poprawiał najlepszy czas okrążenia i sześć rund przed metą dopadł kierowcę Toyoty. Trzy kółka dalej odpadł Massa, posiadający ponad 6 sekund przewagi nad Kovalainenem. Kimi zwolnił i Timo Glock świętował najlepszy wynik w karierze, ósme podium dla Toyoty. Za Räikkönenem finiszowali Alonso, Hamilton, Piquet, Trulli, Kubica, Webber i Heidfeld.
- Przeżywam fantastyczne, wielkie chwile! - mówił Heikki Kovalainen. - To był mój cel od wielu lat. Ciężko na to pracowałem, poświęciłem wiele czasu. Mam nadzieję, że to pierwsze z wielu moich zwycięstw. W tym roku już parę razy mogłem walczyć o wygraną, ale zawsze działo się coś złego. W połowie tego wyścigu utworzyła się korzystna sytuacja, zacząłem mocno naciskać Felipe - i to poskutkowało. Przykro mi z powodu Felipe, bo pojechał wielki wyścig, ale czułem, że mam dobry samochód i mogę walczyć o zwycięstwo.
- To jest po prostu niewiarygodne! - cieszył się Timo Glock. - Nie mogłem w to uwierzyć, kiedy Massie zepsuł się silnik i znalazłem się na P2. Miałem duże kłopoty na miękkich oponach i naciskał mnie Kimi. Wiedziałem od piątku, że na miękkich gumach będzie trudno. Do ostatniego tankowania samochód był perfekcyjny. Nie zamierzałem przepuszczać Kimiego. Widziałem go w lusterku i starałem się nie popełnić żadnego błędu.
- Przykro mi z powodu Felipe i zespołu, bo to straszne stracić zwycięstwo w ten sposób - oświadczył Kimi Räikkönen. - Dla mnie był to ciężki wyścig. Jeżeli długo jedziesz za wolniejszym samochodem, staje się to frustrujące i nudne. Kiedy w końcu mogłem atakować, samochód zachowywał się bardzo dobrze, ale było już za późno. Dogoniłem Glocka, lecz w końcu musiałem zwolnić, ponieważ powiedziano mi przez radio, że mam mechaniczny problem z tyłem samochodu i powinienem zachować ostrożność, by dojechać do mety. To prawda, że z pierwszej trójki zdobyłem najwięcej punktów. Mistrzostwa są naprawdę nieprzewidywalne. Każdy ma wzloty i upadki. Musimy poradzić sobie z problemami w kwalifikacjach i zaczynać wyścigi z przodu, żeby wykorzystać potencjał samochodu. Jeżeli nam się to uda, będziemy mogli znowu walczyć o zwycięstwa.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.