Przestroga dla Red Bulla
Szef Red Bull Racing - Christian Horner uznał Grand Prix Niemiec za przestrogę dla swojego zespołu.
Sebastian Vettel i Mark Webber nie powstrzymali Hamiltona i Alonso w zajęciu pierwszych dwóch miejsc w niedzielnym wyścigu. Do tego pierwsze miejsce Hamiltona sprawiło, że w czterech ostatnich grand prix było czterech różnych zwycięzców. To może zapowiadać o wiele bardziej konkurencyjną drugą połowę sezonu.
Horner uważa, że występ jego zespołu na torze Nurburgring nie był taki zły, ale też zmotywuje całą ekipę do cięższej pracy nad poprawą samochodu.
- Jeśli spojrzysz na Walencję, McLaren był trochę z tyłu, a Ferrari poszło do przodu. To dwa wspaniałe zespoły, które cisną bardzo mocno - stwierdził Horner. - Byliśmy konkurencyjni na torach różnego typu. Mieliśmy pole position w każdym tegorocznym grand prix. Wygraliśmy sześć z dziesięciu wyścigów i we wszystkich staliśmy na podium. To dalekie od katastrofy. Jednak z pewnością ten wyścig był przestrogą dla każdego pracownika zespołu, że nie można odpuszczać w tej chwili.
Webber mówił po GP Niemiec, że Red Bull nie był tak szybki w wyścigu, jak podczas pojedynczego okrążenia kwalifikacyjnego. Horner uważa, że to jednak nie był poważny problem, bowiem pokazali w każdym tegorocznym wyścigu, że mogą walczyć o zwycięstwo.
- Cały czas się uczysz. Tutaj mieliśmy zupełnie inne warunki pogodowe. Było chyba zimniej niż podczas zimowych testów, a dwa tygodnie temu widzieliśmy, jak McLaren miał problemy z oponami. Myślę, że kluczowe pod względem osiągów jest zrozumienie opon i jak najlepsze ich wykorzystanie. Red Bull miał w miarę stałe osiągi w dziesięciu wyścigach, podczas gdy inne zespoły notowały wzloty i upadki. Z pewnością wyciągniemy wnioski z tego weekendu, ale w kolejnym grand prix czekają nas pewnie inne warunki. Prawdopodobnie będzie ze 20 stopni więcej. Zawsze uczymy się, ale w tym roku Red Bull stale jest w czołówce - dodał
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.