Rachunek grozy Red Bulla

Zakończony wczoraj sezon Formuły 1 stał pod znakiem dominacji Red Bulla. Ekipa z Milton Keynes wygrała aż 21 z 22 rozegranych wyścigów i bez większych problemów obroniła oba laury - wśród kierowców i konstruktorów.

Obaj reprezentanci zespołu: Max Verstappen i Sergio Perez zebrali łącznie 860 punktów. Łyżką dziegciu jest wpisowe, które zgodnie z regulaminem musi zapłacić RBR, aby FIA przyjęła zgłoszenie na sezon 2024.

W ramach Porozumienia Concorde uzgodniono w 2013 roku, że FIA wylicza wysokość wpisowego dla zespołów na podstawie liczby zdobytych punktów w minionym sezonie. Opłata stała wynosiła pierwotnie 500 tysięcy dolarów oraz dodatkowo 5 tysięcy za każdy punkt (6 tysięcy w przypadku mistrza świata konstruktorów).

Ze względu na inflację powyższe kwoty stale rosną i na sezon 2024 obowiązuje już inny taryfikator. Opłata stała to 657 837 dolarów, a każdy punkt wyceniony jest na 6575 dolarów (7893 dolarów w przypadku mistrza).

Powyższe liczby oznaczają, że Red Bull po swoim rekordowym sezonie musi wpłacić do kasy FIA 7 445 817 dolarów. Rachunek drugiego w tabeli Mercedesa to 3 347 012 dolarów, a trzeciego Ferrari 3 327 287 dolarów.

Christian Horner pytany o kwotę przyznał, że robi ona niemałe wrażenie, dodając:

- Luksusowy problem, ponieważ to zdobyte punkty wygenerowały tę fakturę - powiedział w rozmowie z Motorsport.com. - Szczęśliwie ta kwota jest wyłączona z limitu budżetowego.

- Ale tak, to duży czek dla FIA.

Tabela opłat za wpisowe na sezon 2024:

Polecane video: