Ralf Schumacher przechodzi do Toyoty.
Zespół Panasonic Toyota Racing poinformował dziś oficjalnie, iż od przyszłego sezonu Mistrzostw Świata Formuły 1 jednym z ich kierowców będzie Ralf Schumacher – aktualnie reprezentant Williamsa-BMW.
Wiadomość ta nie jest wielką sensacją, gdyż od dłuższego czasu nieoficjalnie mówiono o kontrakcie Niemca z japońskim producentem. Umowa została podpisana na trzy lata.
Szef zespołu Toyoty Tsutomu Tomita powiedział: „Ralf udowodnił swoją dotychczasową karierą, iż jest Bardzo szybkim kierowcą i jestem przekonany, że jego spore doświadczenie przyniesie wiele korzyści naszemu zespołowi.” Miejmy nadzieję, że tak będzie, bo jak na razie japoński team nie błyszczy. Pomimo jednego z największych budżetów spośród wszystkich stajni F1 Toyota ciągle nie może się przebić i to nie tylko do czołówki, ale nawet do środka stawki. Japończycy weszli do Formuły 1 w 2002 roku i na koniec sezonu ich dorobek liczył dwa punkty, co oznaczało ósme miejsce wśród konstruktorów. Rok później, kiedy weszły nowe zasady punktacji, Toyota zgromadziła szesnaście oczek, ale na koniec sezonu ponownie zajęła ósmą lokatę. W tym roku niestety niewiele się zmieniło – po dziesięciu wyścigach osiem punktów i siódme miejsce wśród konstruktorów.
„Muszę przyznać, że podjęcie decyzji o przejściu do Toyoty nie przyszło mi łatwo,” mówi Schumacher. „Postawiłem jednak na przyszłość, na perspektywy i na wielką wizję. Gdy pomyślę, że dołączę do Toyoty w trakcie wielkiego projektu jakim jest zdobycie mistrzostwa świata, to od razu czuję dreszczyk emocji. Wiem, że sukcesu nie można kupić i wiem też, że moja obecność nie zrobi z Toyoty z dnia na dzień zwycięskiego teamu. Mogę jednak obiecać, że włożę w ten projekt całą swoją siłę i doświadczenie, jakie zyskałem w ciągu ośmiu lat w F1, tak aby nasza współpraca zakończyła się pełnym sukcesem.
Czas pokaże, czy obecność Ralfa Schumachera pomoże Toyocie w osiągnięciu celu jakim jest zdobycie mistrzostwa świata. Oby Niemiec zdążył osiągnąć pełną sprawność zanim wsiądzie do biało-czerwonego bolidu. Przypomnijmy, że po ciężkim wypadku na Indianapolis i stwierdzeniu dwóch pęknięć na kręgosłupie młody Schumi nie będzie jechał w kilku najbliższych wyścigach. Ralf ma jednak nadzieję, że zdąży jeszcze pokusić się o dobry wynik dla brytyjskiego teamu: „Najchętniej zakończyłbym współpracę z Williamsem zwycięstwem pod koniec tego sezonu dziękując w ten sposób za wszystko, co tu dla mnie zrobiono.” Tymczasem Williams musi zatrudnić na przyszły rok dwóch nowych kierowców, bo jak już od dłuższego czasu wiadomo Juan Pablo Montoya odchodzi po tym sezonie do McLarena-Mercedes.
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.