Red Bull ma KERS tylko na start?

Twierdzi również, że jest dobry powód dlaczego jego kierowcy nie korzystali z systemu w trakcie dzisiejszych kwalifikacji. Po czasówce, na padoku Albert Park było wiele dyskusji, dlaczego Vettel i Webber jeździli bez KERS.

Wiele zespołów było zaskoczonych przewagą Vettela w kwalifikacjach, którą uzyskał nie korzystając z KERS, który zapewnia dodatkową moc i może zdecydowanie poprawić czas okrążenia.

Jedna z koncepcji jest taka, że Red Bull ma system KERS, z którego można skorzystać tylko podczas startu do wyścigu. Jest lżejszy i mniejszy niż normalne systemy, ponieważ nie wymaga elementów chłodzenia i ładowania.

Wystarczy, że KERS zostanie naładowany przed wyścigiem, a kierowcy skorzystają z dodatkowej mocy jedynie przed pierwszym zakrętem. To jednak nie wyjaśnia dlaczego nie korzystali z tego podczas kwalifikacji. Horner nie wyjawia powodów takiej decyzji, ale zapewnia, że to było rozwiązanie taktyczne.

- Ze względów strategicznych zdecydowaliśmy, że w trakcie kwalifikacji nie skorzystamy z sytemu KERS - to była decyzja zespołu -- wyjaśnił Christian Horner serwisowi Autosport. - Jednak nie powiem tego, co próbuje się ze mnie wyciągnąć.

Zapytany czy zespół skorzysta z systemu KERS w jutrzejszym wyścigu, też zbyt wiele nie zdradził.

- Poczekajcie i oglądajcie telewizję - dodał. - Nie popsuję tego podekscytowania.

Horner przyznał, że strata czasu, wynikająca z jazdy bez KERS mogła kosztować Marka Webbera miejsce w pierwszym rzędzie, ale zespół ma na to wyjaśnienie.

- Wszystko co robimy ma swój powód - podsumował.