Red Bull „odpuszcza” kwalifikacje
Zdaniem związanego z Ferrari Jocka Cleara Red Bull rezygnuje z części osiągów kwalifikacyjnych na rzecz lepszej formy na długim dystansie.
Pierwsza faza sezonu stoi pod znakiem wyraźnej dominacji Red Bull Racing. Kierowcy ekipy z Milton Keynes wygrali jak dotąd wszystkie pięć rozegranych wyścigów oraz pierwszy z sześciu tegorocznych sprintów.
Po stronie rozczarowań z pewnością jest Ferrari. SF-23 rodem z Maranello nie jest w stanie dotrzymać kroku RB19. Scuderia zanotowała jak do tej pory tylko jedno podium w wyścigu głównym i jedno w sprincie. Charles Leclerc zdobył je podczas weekendu w Azerbejdżanie.
Również na ulicach Baku Leclerc dwukrotnie wykręcał najlepszy rezultat w czasówce - w trakcie tradycyjnych kwalifikacji oraz sesji Shootout, poprzedzającej sprint. Stosunkowo blisko pole position był także w Bahrajnie oraz Arabii Saudyjskiej. Jednak każdorazowo w wyścigu strata do zwycięskiego Red Bulla przekraczała pół minuty.
Według Cleara - trenera Leclerca w Scuderii - Red Bull do pewnego stopnia poświęca osiągi w kwalifikacjach na rzecz lepszej formy na długim dystansie. Dlatego też, Ferrari w czasówkach zwykle jest bliżej mistrzów świata.
Pytany o wyraźny spadek formy Ferrari na dystansie wyścigu, Clear odparł: - Dobrze wiemy, gdzie leżą problemy i możemy to policzyć.
- W pewnym sensie możemy powiedzieć, że porównujemy to, co dzieje się w wyścigu z tym, co dzieje się w kwalifikacjach. Dostrzegamy pewne różnice.
- Jedyne co nam się trochę nie zgadza, to sposób powstania tych różnic. Identyfikujemy to teraz i sprawdzamy, co można zrobić, by może trochę to odwrócić i przywrócić tempo wyścigowe.
Zdaniem Cleara niewykluczone jest, że Ferrari będzie musiało wzorem Red Bulla „oddać” trochę osiągów na pojedynczym okrążeniu, by odzyskać wigor na długim dystansie.
- Czy musimy pogorszyć formę w kwalifikacjach? To twardy orzech do zgryzienia, ponieważ kwalifikacje często ustawiają wyścig. Nie możemy więc pozwolić sobie na poświęcenie czasówki. Jednak na pewno konieczne jest pełne zrozumienie tego, jak uzyskać tempo w wyścigu.
- Czapki z głów przed Red Bullem. Oni robią coś bardzo, bardzo sprytnego. Samochód w wyścigu pracuje bardzo, bardzo dobrze. Można dojść do wniosku, że rezygnują z części osiągów w kwalifikacjach. Dlatego też wtedy możemy z nimi konkurować. Ich forma nie jest optymalna.
Na pytanie, gdzie konkretnie Red Bull zostawia w tyle Ferrari, Clear odpowiada:
- Są bardzo szybcy na prostych, zwłaszcza z otwartym DRS. Temu też musimy się przyjrzeć i sprawdzić, gdzie można zmniejszyć opór. To „darmowy” czas na okrążeniu do zyskania.
- Żeby przejechać od jednego zakrętu do drugiego, kierowca nie musi mieć wielkich umiejętności. W tym obszarze zdecydowanie są bardzo szybcy.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.