Renault: Refleksje po Abu Zabi
To tyle na 2010 rok.
Po najdłuższym w historii sportu sezonie, w końcu ukoronowaliśmy nowego mistrza świata. To była znakomita walka z przodu stawki i było tak wiele zwrotów akcji, lecz nie można zaprzeczyć, że Sebastian Vettel zasłużył na tytuł mistrza świata, więc gratulacje dla niego i dla Red Bull Renault.
Jeśli chodzi o nasz wyścig, to był z pewnością świetny sposób na zakończenie sezonu, gdzie Robert był piąty, a Witalij szósty, szczególnie biorąc pod uwagę nasze pozycje startowe. Nasza taktyka była dzisiaj idealna, a decyzje na stanowisku dowodzenia sprawiły, że ścigaliśmy się wśród walczących o tytuł.
Krytycznym momentem wyścigu był okres neutralizacji na pierwszym okrążeniu, który pozwolił nam wcielić w życie nasze przedwyścigowe plany. Wezwaliśmy Witalija na wczesną zmianę opon, na te wykonane z twardej mieszanki, aby mieć za sobą obowiązkowy pi stop, co oznaczało, że musiał przejechać niemal cały wyścig na twardym ogumieniu. Było to jednak zadanie, z którym poradził sobie znakomicie i znalazł się przed duetem Alonso-Webber i utrzymywał ich za sobą aż do mety, finiszując na szóstej pozycji.
Witalij powiedział po wyścigu, że przyjechał tutaj, aby walczyć i z pewnością pokazał dzisiaj ducha walki. Trzymał swoje nerwy na wodzy i wytrzymał presję ze strony Alonso, a także nie popełnił żadnego błędu przez cały weekend. To dla niego wspaniały rezultat i najlepszy sposób na zakończenie jego pierwszego sezonu w F1.
Awans Roberta w górę stawki z 11. na 5. miejsce był również świetny. To był jedyny raz w tym roku, kiedy miał wolny wybór opon przed startem wyścigu. Zespół długo zastanawiał się nad tym i ostatecznie wybraliśmy twarde ogumienie - decyzja ta znakomicie opłaciła się wraz z rozwojem wyścigu. Robert przejechał aż 46 okrążeń przed zmianą opon, wykonał kilka odważnych manewrów wyprzedzania i wyjechał na piątej pozycji po swoim postoju.
Tak więc kończymy sezon w dobrej formie z dwoma bolidami na punktowanych miejscach i satysfakcjonującymi osiągami. Ale kiedy jeden sezon kończy się, drugi się zaczyna i dlatego już myślimy o 2011 roku. Zamiast spakować nasze bagaże i odlecieć do domu, pozostajemy tutaj w Abu Zabi na kolejny tydzień testów. Zapewniamy Was, że przekażemy Wam wszelkie wieści z testów w przyszłym tygodniu, ale teraz wznieśmy toast za ekscytujący sezon F1.
Renaultf1.com
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.