Robert Kubica dla Autoklubu: Nie wydało na Lesmo
- Czy jest pan zadowolony?
- Tak, jestem zadowolony - sądzę, że jest dobrze jeśli chodzi o pozycję startową oraz przygotowanie do wyścigu. Treningi prowadziliśmy pod kątem wyścigu i także wybór opon z mojej strony był robiony tak, żeby nie powtórzył się błąd ze Stambułu.
- Dlaczego w pierwszej fazie przejechał pan aż cztery okrążenia?
- Ponieważ na dohamowaniu do pierwszej szykany popełniłem błąd i zwolniłem, aby oszczędzać opony i przejechać drugie okrążenie. Musiałem zrobić jakiś dobry czas.
- Szczególnie udana była druga sesja, kiedy uzyskał pan drugi czas.
- Udało się zrobić dobre okrążenie, chyba moje najlepsze w kwalifikacji Formuły 1. Byłem lekko zaskoczony, że udało mi się pojechać tak szybko. Trochę poprawiliśmy ciśnienie opon, które w pierwszej kwalifikacji nie było za dobre, ale zużyłem też dwa nowe komplety opon, podczas gdy czołówka po jednym, tak więc automatycznie było mi łatwiej.
- Na ostatnim okrążeniu pomiarowym popełnił pan błąd. Co się stało?
- Na pewno nie byłbym na pole position, ale jedną, dwie pozycje mógłbym zyskać. Niestety nie udało się. W ostatniej czasówce miałem na pokładzie więcej paliwa, więc bolid był cięższy i niżej zawieszony. Na wyjściu z zakrętu Lesmo 1 uderzyłem podłogą o tarkę i wyrzuciło mnie na zewnętrzną, na sztuczną trawę, która jest pokryta piaskiem. Ubrudziłem opony i kiedy jechałem na zakręcie Lesmo 2 niemal mnie obróciło. Straciłem tam 3-4 dziesiąte sekundy. Musiałem spróbować - gdyby wydało, byłoby dobrze, ale nie wydało...
- Bił pan rekordy pierwszego sektora pomiarowego, a co działo się w pozostałych?
- Pierwszy sektor ma trochę inną charakterystykę niż drugi. My mamy taką konfigurację bolidu, która nam pozwala jechać szybko na prostych, ale coś za coś i jazda po zakrętach nie jest łatwa.
- Prędkości na prostych faktycznie były bardzo dobre.
- Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani jeśli chodzi o aerodynamikę i stąd też duże prędkości na prostych. Nasi ludzie w fabryce wykonali więc bardzo dobrą robotę.
- Nick Heidfeld powiedział, że w wyścigu będzie mu trudniej niż w kwalifikacji i wypowiadał się bardzo ostrożnie.
- U mnie może być lepiej w wyścigu niż w kwalifikacjach, przynajmniej jeśli utrzyma się taka pogoda jak teraz. Dla moich opon będzie lepiej, jeśli będzie ciepło.
Rozmawiał Cezary Gutowski
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.