Schumacher jest ślepy czy głupi?
Juan Pablo Montoya, który zajął trzecie miejsce podczas wczorajszego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix San Marino był bardzo niezadowolony ze sposobu, w jaki Michael Schumacher bronił swojej pozycji na pierwszym okrążeniu.
Kolumbijczyk nie szczędził słów po wyścigu, wyrażając swoje zdanie na temat sześciokrotnego mistrza świata. Wcześniej, po przejechaniu linii mety, JPM podjechał do Niemca i pomachał w jego stronę ręką – nie były to jednak gratulacje.
Montoya tak mówił tuż po wyścigu: „Michael miał słaby start. Był wolny na wyjściu z pierwszej szykany. Zaatakowałem go, ale on mnie zablokował, więc musiałem odpuścić. Zrobił to samo za następnym zakrętem, dlatego spróbowałem wyprzedzić go po zewnętrznej na zakręcie Tosa. Po chwili zobaczyłem, jak jedzie prosto na mnie, uderza we mnie i spycha mnie na trawę. To bardzo przykre widzieć tego typu manewry i będę zdziwiony, jeśli ujdzie mu to na sucho. Wszystko w rękach FIA.”
FIA uznała, że zachowanie Schumachera było całkowicie w porządku, a sam zwycięzca wyścigu na Imoli stwierdził, że nie wiedział, iż Montoya atakuje go po zewnętrznej. Kierowca Williamsa dość dosadnie to skomentował: „Powiedział, że mnie nie widział, że nie wiedział, iż jestem obok niego. Pewnie zapomniał spojrzeć. Byłem przed nim jeszcze przed zakrętem Tosa. Nie widział mnie? Musi być ślepy albo głupi.” Montoya dodał: „Już go kiedyś wyprzedziłem po zewnętrznej – na Nurburgringu w zeszłym roku. Jemu zawsze się udaje uciec od odpowiedzialności za takie manewry jak dziś, ale jak ja coś zrobię, tak jak w zeszłym sezonie na Indy z Barrichello, to od razu dostaję karę. Tamta zniszczyła moje szanse na mistrzostwo. Przepisy powinny być jednakowe dla wszystkich, nawet jeśli jeździsz Ferrari lub nazywasz się Michael Schumacher.”
Tego typu problemów nie miał Jenson Button, który finiszując na drugim miejscu, uzyskał swój najlepszy wynik w F1. Brytyjczyk prowadził przez kilka okrążeń, ale po pierwszych pit stopach został wyprzedzony przez Ferrari z numerem 1. Tempo Schumachera nieco go zszokowało: „Fantastycznie było patrzeć, jak czerwony bolid robi się coraz mniejszy w lusterku. Potem przyszły postoje w boksach i wyszło na to, że miałem nagle sporą stratę do Schumachera, co mnie trochę zszokowało. Wszyscy chyba jednak wiemy, że prędkość Ferrari w wyścigu jest nieosiągalna dla nikogo. Gdybym wiedział dlaczego są tacy szybcy, to moglibyśmy chociaż nad tym pracować. Ciężko zrozumieć, czemu jesteśmy tak daleko za nimi.” Tak czy owak Button jest szczęśliwy, bo zajmuje trzecie miejsce w mistrzostwach i przeżywa swój najlepszy okres w Formule 1: „To był kolejny fantastyczny wyścig i jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca, które jest kolejnym krokiem do realizacji naszego największego marzenia – pierwszego zwycięstwa dla mnie i dla zespołu.”
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.