Schumacher na czele
Michael Schumacher wyprzedził Nico Hülkenberga o 0,109 sekundy w drugim wolnym treningu przed Grand Prix Australii.
Sergio Perez (3) i Kamui Kobayashi (5) wprowadzili Saubery do top 5, a przedzielił ich Fernando Alonso. Czołową dziesiątkę uzupełnili Paul Di Resta, Felipe Massa, Heikki Kovalainen, Nico Rosberg i Sebastian Vettel.
Przed rozpoczęciem treningu lał deszcz i dopiero na ostatnie 20 minut można było założyć slicki. Początkowo znów zmieniali się na czele Jean-Eric Vergne i Daniel Ricciardo. Dwukrotnie obejmował prowadzenie Kamui Kobayashi. Ricciardo i Pastor Maldonado zaliczyli niegroźne przygody. W 31 minucie, po raz pierwszy dzisiaj pojawił się na torze Pedro de la Rosa - i poinformował przez radio, że nie działa wspomaganie. Udział Katalończyka w sesji zakończył się na tym jednym kółku.
Na intermediate zaszaleli Fernando Alonso, Felipe Massa, Jenson Button. Pogodził ich Pastor Maldonado (1.37,721), a w 45 minucie Michael Schumacher na pierwszym mierzonym okrążeniu uzyskał 1.37,649. Mark Webber i Heikki Kovalainen odwiedzili trawnik przy pierwszym zakręcie. Sergio Perez jako ostatni przejął P1 na oponach intermediate (1.37,189).
W 56 minucie trzeba było uprzątnąć pachołek zaznaczający zjazd do depo. Nastąpiła przerwa, po której skorzystano już ze slicków. Kierowcy Lotusa i Lewis Hamilton po raz pierwszy pojawili się na torze.
Sebastian Vettel uzyskał 1.36,975 na miękkich Pirelli. Romain Grosjean przebił rezultatem 1.36,190. Felipe Massa korzystający ze średnio twardych opon, wykręcił 1.34,001. Paul Di Resta na takich samych gumach, zdobył się na 1.32,302, a na drugim szybkim kółku poprawił na 1.31,639.
Na 6 minut przed końcem, liderem został Michael Schumacher, jeżdżący na średnio twardych slickach (1.30,643). Szybszy był Nico Hülkenberg na miękkich Pirelli (1.29,808, 1.29,292). Schumacher zbliżył się do kierowcy Force India na 0,37 sekundy, a po fladze w szachownicę odzyskał prowadzenie wynikiem 1.29,183. Heikki Kovalainen ponownie znalazł się na trawie przy zakręcie 1. Kamui Kobayashi wykonał dramatyczny piruet, ale skończyło się na dewastacji opon.
Fot. Mercedes AMG Petronas / Sahara Force India
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.