Schumacher nadal chce walczyć
Michael Schumacher nalega, że jego niefortunna wypowiedź po GP Turcji nie oznaczała, że żałuje swojego powrotu w barwach Mercedesa.
Po ciężkim wyścigu w Stambule stwierdził, że nie czerpał przyjemności z jazdy. Dzisiaj w Hiszpanii zapewniał, że to był jedynie komentarz do wyścigu, a nie streszczenie całego powrotu do F1.
- Jeżeli widziałeś cały wywiad, wszystko powinno być jasne, że to dotyczyło tylko tego wyścigu [w Turcji] - powiedział. - Miałem samochód, w którym można zająć piąte lub szóste miejsce. Po niepotrzebnych zdarzeniach na dwóch pierwszych okrążeniach, nie byłem w stanie walczyć o szóste miejsce, więc to oczywiste, że nie miałem większej frajdy.
Zapewnia, że ma pozytywny nastrój przed GP Hiszpanii.
- Nic nie zmieniałem w swoim podejściu. Nawet byłem zadowolony z części tamtego wyścigu. Wyprzedzałem, było trochę akcji, ale wynik nie był zadowalający. Nie mam zmartwień, nie mam problemów z czymkolwiek co mnie teraz czeka.
- Oczywiście lepiej jak nie ma krytyków. Jednak to jest część naszego życia. Często byłem w takiej sytuacji, ale po burzy zawsze wychodzi słońce - dodał.
Niemiec przyznał również, że jeszcze ma kilka błędów do wyeliminowania.
- Muszę zmienić pewne rzeczy. Nie mogę popełniać takich błędów, jak w pierwszym zakręcie w kwalifikacjach w Turcji, co ma potem wpływ na inne rzeczy. Kiedy już jesteś w rytmie i wszystko dobrze się układa, czujesz to. Jestem przekonany, że nadal jestem w stanie to zrobić, ale musi być na to właściwy moment co i tak nie gwarantuje sukcesu - podsumował.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.