Sensacyjny Fisico, Kubica z 5 pola

Jarno Trulli, wolniejszy od Fisico o 87 tysięcznych, uzupełnił włoski pierwszy rząd w Spa-Francorchamps. BMW Sauber wprowadził Nicka Heidfelda na trzecie, Roberta Kubicę - na piąte pole. Przedzielił ich Rubens Barrichello.

- Mamy agresywną taktykę, ale przypuszczam, że inni w czołówce też nie dysponują dużym zapasem paliwa. Czekam w napięciu na informacje z wagi - powiedział Mario Theissen.

Fot. Sutton Images

W Q1 pożegnano Buemiego, Alguersuariego, Nakajimę, Grosjeana i Badoera, który wypadł na szykanie Malmedy, uderzając tyłem w opony. W drugim sektorze wywieszono żółtą flagę, na szczęście po przejeździe Roberta Kubicy, który właśnie zaliczał decydujące szybkie okrążenie, wypchnięty z piętnastki przez Alguersuariego (tego po chwili wypchnął Alonso). Robert poprawił czas i awansował na 11 miejsce. Fisichella uzyskał 1.45,102, wyprzedzając Trullego, Barrichello i Sutila.

Sensacyjne wyniki Q2 oznaczały wyeliminowanie Sutila, który w odróżnieniu od włoskiego kolegi, korzystał z twardych opon, Hamiltona, Alonso, Buttona i Kovalainena. Robert Kubica dwa razy wyjeżdżał na tor, na finiszu popisując się drugim czasem - 1.44,557. Szybszy był tylko Trulli (1.44,503).

W Q3, na pierwszym komplecie opon jedynie Kimi Räikkönen zaliczył mierzone okrążenie. Reszta przerwała rundę, a Fisichella nie wyjechał z depo, ograniczając się do jednej próby. Nick Heidfeld jadący na twardych oponach, zrzucił Kimiego z P1. Po chwili prowadził Kubica (1.46,650). Trulli przebił wynikiem 1.46,511, a Fisichella popisał się czasem 1.46,308. Przed Kubicę dostał się Räikkönen. Następnie Heidfeld awansował na drugie miejsce. Trulli poprawił czas na 1.46,395. Barrichello wjechał do czwórki.

Fot. BMW