Steiner zmieni zespół?

Audi zaprzeczyło niedawnym wieściom, że zaprosiło na wycieczkę po swojej siedzibie w Neuburgu w Niemczech byłego szefa Scuderii Ferrari, Mattię Binotto, przyjaciela Guenthera Steinera, stojącego z kolei na czele stajni Haas.

Ferrari rozstało się z Binotto pod koniec ubiegłego roku, ale włoska ekipa nadal boryka się z licznymi problemami, obecnie pod przewodnictwem Frederica Vasseura. Przy aktualnym stanie rzeczy sugeruje się, że włoska marka wciąż może poszukiwać topowych menedżerów, takich jak Steiner.

Haas ma bliskie relacje techniczne z Ferrari, a część ich zaplecza znajduje się w Maranello. Jednak gdy zapytano Steinera o możliwość przejścia do Scuderii, odpowiedział: - Jestem bardzo zadowolony z Haasa i nie mam zamiaru przenosić się gdziekolwiek indziej.

- Chcę dokończyć moją pracę tutaj, więc w tej chwili nawet o tym nie myślę - dodał.

W rzeczywistości 58-letni Włoch sugeruje, że jego kolejnym krokiem może być podążenie za Binotto i Franzem Tostem, ustępującym szefem AlphaTauri, całkowicie żegnając się z padokiem Formuły 1.

- Gdzie będę za pięć lat? Nigdy nie tworzyłem pięcioletnich planów - powiedział.

- Moim długoterminowym celem jest zakończenie kariery w wyścigach. Nie jestem już taki młody - dodał.

Wieści o Binotto

Mattia Binotto rzekomo odrzucił ofertę objęcia stanowiska szefa zespołu w nowym fabrycznym projekcie Audi w Formule 1.

Były szef McLarena, Andreas Seidl, obecnie pełni funkcję dyrektora generalnego w Sauberze, który do 2026 roku przekształci się w stajnię niemieckiego producenta.

To właśnie magazyn Business F1 donosił niedawno, że Włoch odwiedził Audi w Neubergu.

- W pewnym stopniu był rozczarowany tym, co zastał w Audi - informowało także Corriere dello Sport. - Tak bardzo, że w prywatnych wiadomościach sensacyjnie nazwał niektóre osoby, z którymi się spotkał, „klaunami”.

Audi jednak szybko zdementowało powyższe wieści.

W rozmowie z PlanetF1.com przedstawiciel Audi F1 powiedział: - Potwierdzamy, że Mattia Binotto nigdy nie odwiedził działu sportowego w Neuburgu, gdzie zlokalizowany jest nasz projekt.

Video: Max Verstappen i Alinghi Red Bull Racing