Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Stewart pomógł Spielbergowi

Sir Jackie Stewart, trzykrotny mistrz świata Formuły 1, ujawnił, w jaki sposób pomógł Stevenowi Spielbergowi nakręcić jedną z kluczowych scen trzeciego filmu o przygodach Indiany Jonesa.

Sir Jackie Stewart in cockpit

Autor zdjęcia: Goodwood Media

Spielberg chciał nakręcić finał filmu „Indiana Jones i ostatnia krucjata” w Petrze - ruinach miasta Nabatejczyków, wpisanych obecnie na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Amerykański reżyser spotkał się z odmową.

Wszystko zmieniło pewne spotkanie w szkockim Gleneagles, na którym obecni byli m.in. Stewart, Spielberg oraz król Jordanii - Husajn ibn Talal. Stewart przedstawił Spielberga królowi i reżyser otrzymał pozwolenie na zdjęcia. Materiał kręcono w sierpniu 1988 roku. Świątynia Al-Chazna, znana szerzej jako Skarbiec Faraona, spełniła rolę filmowej świątyni, w której ukryty był Święty Graal.

Stewart przypomniał tę historię podczas rozmowy z księżniczką Anną. Film nagrano na rzecz fundacji Race for Dementia, której założycielem jest były kierowca Formuły 1.

- Mam tu gdzieś listę osób, które tam wtedy były. To było jedno z ostatnich takich spotkań - powiedział Stewart. - Dobrze się wtedy bawiliśmy.

- W zasadzie była tam połowa rodziny królewskiej, ponieważ mieli wtedy zespół [wydarzenie związane było ze strzelaniem]. Była drużyna sportowców oraz bogatych i apodyktycznych. Cóż to był za zespół!

- Patrzę teraz [na tę listę]. Harrison Ford, Steven Spielberg, Barry Gibb, Wayne Gretzky, Sean Connery, Rod Laver, Willie Carson, Kiri te Kanawa. Kiedy przyszedł Steven Spielberg, był otoczony przez ochroniarzy, ponieważ to Amerykanin.

- Podszedłem z nim porozmawiać i powiedzieć, jak bardzo się cieszę, że jest z nami. On jednak zaczyna spoglądać gdzieś w dal. Nie wiedziałem czym sobie na to zasłużyłem. Nagle stwierdził: Przepraszam, ale wygląda na to, że jest król Husajn z Jordanii. Odpowiedziałem: Tak, to on.

- Powiedział mi, że starali się uzyskać pozwolenie na kręcenie w Petrze filmu. Tego, który tworzyli z Seanem i Harrisonem Fordem. Dostali jednak odmowę. Stwierdziłem: Może powinieneś porozmawiać z Jego Wysokością? Poznałem ich. Bingo. Dostał pozwolenie, więc był bardzo szczęśliwym gościem - zakończył Sir Jackie Stewart.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Jost Capito dyrektorem Williamsa
Następny artykuł Alonso jest w dobrej formie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska