Sutila nie martwi brak kontraktu
Adrian Sutil zapewnia, że oczekiwanie do końca sezonu na uporządkowanie swojej przyszłości w F1 nie stanowi dla niego problemu.
Niemiec ma kontrakt z Force India tylko do końca tego roku. Przyznał jednak, że chce poczekać na ewentualnie nowe opcje.
- Jest podobnie jak w zeszłym roku, choć teraz już wcześniej wiadomo trochę więcej - powiedział Sutil serwisowi Autosport. - To nie jest złe rozwiązanie, aby poczekać do końca sezonu, ponieważ nie da się wszystkiego powiedzieć po jego pierwszej połowie.
- Sytuacja wielu zawodników może się zmienić w drugiej połowie sezonu i będą spisywali się znacznie lepiej. Może jakieś zespoły będą wtedy nimi zainteresowane. Czasami uważam to za niesamowite, kiedy zespoły podpisują kontrakty z zawodnikami na wczesnym etapie sezonu, ponieważ trzeba wyciągnąć średnią z całych mistrzostw.
- Minęła dopiero połowa sezonu i nawet nie chcę tego komentować, ponieważ w Formule 1 wszystko szybko się zmienia. Jeden dobry wynik i jesteś bohaterem. Jeden błąd i lądujesz na samym dnie. Staram się spisywać jak najlepiej i zobaczymy co się wydarzy.
Sutil nie ukrywa, że czuje się bardzo dobrze w Force India, do którego dołączył w 2006 roku, kiedy zespół funkcjonował jeszcze pod nazwą Midland.
- Czuje się tu bardzo dobrze. Jeżdżę dla nich już dłuższy czas. To wspaniałe uczucie, kiedy odnosimy sukces i kiedy możemy już walczyć o punkty. Teraz dobrze nam idzie, ale to jeszcze nie wszystko. Cały czas możemy się poprawiać. W zeszłym roku mieliśmy dobry sezon. Miejmy nadzieję, że jeszcze zostało wystarczająco dużo czasu i wyścigów, aby coś pokazać.
Niemiecki kierowca zdradził również, że właściciel zespołu - Vijay Mallya jest otwarty na dalszą współpracę z nim.
- Z Vijay’m mam dobre relacje. Zawsze mogę uzyskać u niego więcej informacji niż prasa. Zawsze mogę zapytać o jego zdanie. To bardzo wyjątkowa osoba. W tym biznesie cały czas trzeba mieć oczy i uszy otwarte, aby oszacować jakiekolwiek możliwości. Jestem lojalny i lubię ten zespół, więc zawsze pierwszeństwo mają negocjacje z nimi. Jeśli powiedzą mi, że chcą innego kierowcę, będę wiedział co mam robić – podsumował.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.