Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Sześć poprawek na Montmelo

Czwarty zespół w mistrzostwach producentów, Lotus Renault GP przygotował na Gran Premio de Espana Santander następne poprawki R31.

- Przywieziemy na ten wyścig kolejną porcję poprawek aerodynamicznych - zapowiada dyrektor techniczny James Allison. - Żadna z nich nie jest duża, ale będzie ich sześć i w sumie powinny zapewnić 0,15-0,20 sekundy na okrążeniu. Nie jest to znaczny pakiet, jednak gdy uda nam się utrzymać taką progresję w każdym wyścigu, wówczas efekty będą widoczne.

Podobnie jak w Turcji, Barcelona będzie ekstremalnym torem dla opon. Jadąc na miękkich Pirelli, trzeba się liczyć z utratą 0,3 sekundy na każdym następnym okrążeniu. Ważny będzie bardzo dokładny plan na piątek, aby przygotować się do wyścigu. Wszyscy coraz bardziej zdają sobie sprawę z tego, że zaoszczędzenie opon w kwalifikacjach wpływa na wynik w niedzielę.

- Od naszych testów w Barcelonie wprowadziliśmy poprawki w samochodzie, a zatem będziemy tam szybsi niż w zimie - mówi Eric Boullier. - Liczymy na kolejny krok naprzód i powalczenie o czołową szóstkę. Myślę, że przy DRS na tym torze też będzie można wyprzedzać. Głównie z powodu zużycia opon konieczna jest agresywna taktyka, która pozwoli wyprzedzać i oczywiście, zapewni jak najlepsze miejsce na mecie.

- Do Barcelony przywieziemy trochę nowych części, co pomoże nam w progresji - powiedział Nick Heidfeld. - To element naszej stałej strategii agresywnego rozwoju. Szybko złapiemy właściwy rytm, ponieważ cały team dobrze zna tor i zespoły korzystające z symulatorów nie będą miały takiej przewagi.

W mojej karierze zaliczyłem kilka dobrych wyścigów w Hiszpanii. Ten tor stanowi wyzwanie i powrót tam będzie dla mnie interesujący. Mam stamtąd wiele wspomnień. Szczególnie pamiętam bitwę w depo z Jensonem, kiedy razem wyjeżdżaliśmy na tor. Udało mi się go wyprzedzić.

Jest za wcześnie, żeby mówić o szansach w mistrzostwach. Nico traci do mnie tylko punkt, a Mercedes znacznie się poprawił w ostatnich dwóch wyścigach. W Turcji zdobyliśmy jednak tyle samo punktów, a zatem mogę utrzymać się przed Nico. Ferrari nie są daleko. Felipe kilka razy finiszował za mną i nie ma dużej przewagi w punktacji. Moim celem jest dogonienie go jak najszybciej.

- Nasza rywalizacja z Nickiem jest dobra - zapewnia Witalij Pietrow. - Obydwaj walczymy o punkty, a to może tylko przynieść korzyści zespołowi, ponieważ przyczynia się do podniesienia poziomu. To bardzo ważne, by zdobyć jak najwięcej punktów i powalczyć w mistrzostwach producentów. Mercedes jest obecnie dosyć mocny i zbiera punkty, a zatem musimy utrzymać koncentrację i jeszcze ciężej pracować, żeby nie zostać wyprzedzonym.

Wiele razy ścigałem się na Circuit de Catalunya i mam tam duże doświadczenie wyniesione z GP2. Klka razy stałem na podium. Jeździłem tam również F1 i w tym roku testowałem z zespołem. Wtedy było jednak dosyć chłodno. Tym razem musimy się inaczej przygotować. Zapowiada się interesujący weekend, bo wszyscy dosyć dobrze znają ten tor. Czeka nas wyrównana walka i będzie ciasno w wynikach.

Trudno przewidzieć układ sił, ponieważ sytuacja w F1 nieustannie się zmienia. Wszystko jest możliwe. Na każde Grand Prix przywozimy nowe części i staramy się poprawiać samochód. Bierzemy wyścig po wyścigu, nie tracąc z oczu naszego celu.

Fot. Andrew Ferraro / LAT

Poprzedni artykuł Kolejne podejście z poprawkami
Następny artykuł Webber lubi Barcelonę

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry