Testowy weekend w Formule 1.

W sobotę, podobnie jak przez trzy poprzednie dni najszybszy był Williams – tym razem najlepszy czas wykręcił Ralf Schumacher w najnowszym Williamsie FW26. Niemiec uzyskał czas zaledwie o 0,145 s. wolniejszy od rekordu toru, który ustanowił pod koniec zeszłego roku Pedro de la Rosa w nowym McLarenie MP4-19. Marc Gene jeździł w sobotę i niedzielę na zmianę dwoma bolidami – zeszłorocznym FW25 oraz hybrydą (FW25B z nowym silnikiem i skrzynią biegów).

Kierowcy McLarena dalej odczuwali niemały ból w trakcie jazdy – problemem jest najprawdopodobniej brak odpowiednich siedzeń. Coulthard i Raikkonen używają zmodyfikowanych foteli ze starego modelu i dopiero zrobienie całkowicie nowych siedzisk do nowego bolidu ma rozwiązać problem dyskomfortu. W niedzielę kierowcy otrzymali nieco poprawione fotele i Kimi Raikkonen zdołał pobić rekord toru. Chyba pierwszy raz w tym roku można było również zaobserwować rywalizację pomiędzy dwoma czołowymi kierowcami. Ralf Schumacher z Raikkonenem na przemian osiągali najszybsze czasy i obaj pobili rekord toru, ale na koniec to Fin był lepszy. Może zrobiłby jeszcze lepszy czas, ale Schumacher zatrzymał się na torze i w ten sposób zakończyła się konfrontacja.

Zarówno Fin jak i Niemiec byli zadowoleni z niedzielnych testów. „Dzisiaj nie było źle. Wczoraj było słabo, bo samochód źle się zachowywał, ale dzisiaj było o wiele lepiej. Siedzenie też zostało poprawione. Jest trochę ciasno, ale chłopaki nad tym popracowali i teraz lepiej pasuje. Nie jest trudno pojechać ostro tym autem – jest dość stabilne,” powiedział Raikkonen. W McLarenie wykryto wyciek paliwa, przez co bolid sporo czasu spędził w boksie. Ralf Schumacher z kolei powiedział: „Mieliśmy trochę problemów technicznych z autem, ale zrobiliśmy krok na przód i jest teraz szybsze. Znaleźliśmy sporo różnych rzeczy, które trzeba poprawić, ale to będzie można zrobić dopiero w fabryce.”

Ferrari testowało tylko w sobotę. 90% pracy poświęcono oponom Bridgestone – próbowano różne kształty, mieszanki i konstrukcje. Pozostałe 10% to były testy elektroniki. Włoski zespół wyjechał z Jerez zadowolony z wyników testów.

Zespół Toyoty dla odmiany zrobił sobie przerwę w sobotę i powrócił na tor w niedzielę. W kokpicie zasiadł tym razem kierowca testowy Ryan Briscoe – zwycięzca zeszłorocznej F3 Euroseries, w której startuje Robert Kubica.

BAR-Honda nie może zaliczyć testów do nadzwyczaj udanych – w ciągu trzech dni eksplodowały trzy silniki Hondy i to w tak spektakularny sposób, że ciężko będzie określić przyczynę awarii. W piątek i sobotę wybuchły jednostki w aucie Anthony Davidsona, a w niedzielę taka przygoda spotkała Takumę Sato. Zespół zdecydował się przerwać testy do wtorku – wtedy BAR będzie testował deszczowe opony Michelin.

Wyniki testów na torze Jerez

Sobota

1 Ralf Schumacher Williams-BMW FW26 1m16.359s (82)*

2 David Coulthard McLaren-Mercedes 1m17.014s (104)*

3 Takuma Sato BAR-Honda 1m17.945s (103)

4 Kimi Raikkonen McLaren-Mercedes 1m18.054s (87)*

5 Marc Gene Williams-BMW FW25 1m18.175s (3)

6 Felipe Massa Ferrari 1m18.681s (62)

7 Anthony Davidson BAR-Honda 1m18.830s (95)

8 Luca Badoer Ferrari 1m18.841s (79)

9 Marc Gene Williams-BMW FW25B 1m18.864s (90)

Niedziela

1 Kimi Raikkonen McLaren-Mercedes 1m16.074s (87)*

2 Ralf Schumacher Williams-BMW FW26 1m16.110s (82)*

3 Marc Gene Williams-BMW FW25 1m16.245s (24)

4 Pedro de la Rosa McLaren-Mercedes 1m17.237s (104)*

5 Marc Gene Williams-BMW FW25B 1m17.240s (39)

6 Ryan Briscoe Toyota 1m18.422s (103)

7 Jenson Button BAR-Honda 1m18.563s (95)

8 Takuma Sato BAR-Honda 1m19.837s (103)

W nawiasach – liczba przejechanych okrążeń, gwiazdka oznacza nowy bolid.

(LEH)