Todt z wizytą w Hiszpanii
Prezydent FIA – Jean Todt uważa, że Formuła 1 nadal musi ciąć koszty.
Nie chce, aby pierwszy sezon dla nowych zespołów okazał się również ostatnim. Kolejne rozmowy o finansach zbiegły się z propozycjami powrotu KERS w 2011 roku. O tych i o innych kwestiach mówił podczas wczorajszej wizyty w Hiszpanii, gdzie spotkał się z członkami rządu i oficjelami z Hiszpańskiej Federacji Sportów Motorowych.
Kiedy ogłosił, że chce powrotu KERS w sezonie 2011, obiecał wspieranie nowych zespołów: Virgin, Lotus i HRT.
- Musimy zapewnić przetrwanie tych zespołów, które zgłosiły się do mistrzostw – cytuje Francuza La Gazzetta dello Sport. – To nie znaczy, że myślę o limicie budżetu dla każdej ekipy. Jest wiele innych sposobów na ograniczenie kosztów.
Przyznał również, że to mało prawdopodobne, aby Ferrari poparło limit budżetu, ale uważa, że i tak jest "oczywista różnica" w finansowaniu obecnych zespołów
El Universo podaje, że Todt spodziewa się, iż powrót KERS zrobi z F1 "ambasadora nowej technologii", który zwabi sponsorów.
Uważa też, że drastyczne zmiany w aerodynamice muszą towarzyszyć nowej F1 w 2013 roku.
- Obecne regulaminy dają nadmierne pierwszeństwo aerodynamice co sprawia, że wyprzedzanie jest prawie niemożliwe. Wyjątek stanowią trudne warunki pogodowe. Potem samochód pozostaje z przodu przez cały wyścig, głównie dzięki aerodynamice – podsumował Todt.
Wczoraj miał odwiedzić siedzibę Epsilon Euskadi, które wysłało zgłoszenie na sezon 2011. Wizyta jednak się nie udała. Z powodu złych warunków atmosferycznych nie mógł dotrzeć do siedziby zespołu.
Podczas wtorkowego spotkania z hiszpańskimi mediami Francuz był pytany również o incydent z Lewisem Hamiltonem na pit lane w Szanghaju.
- W Chinach na pit lane był nie tylko Hamilton, ale również Vettel. Nie wiem, czy można powiedzieć, że zachowuje się inaczej niż pozostali, to sędziowie o tym decydują – odmówił tym samym odpowiedzi na pytanie czy FIA faworyzuje Brytyjczyka.
Todt odniósł się do kwestii powrotu Michaela Schumachera. Po czterech wyścigach wielu obserwatorów F1 jest rozczarowanych postawą Niemca i ostro krytykuje siedmiokrotnego mistrza świata. Todt nalega, żeby dać Michaelowi więcej czasu.
- Dzięki jego obecności znacznie wzrosło zainteresowanie mistrzostwami – cytuje prezydenta FIA Gazzetta dello Sport. – Odnośnie wyników jest zbyt wcześnie, aby wydać opinię. Nie zapominajcie, że wrócił po długim okresie bezczynności.
- Nawet wielki mistrz potrzebuje dobrego samochodu aby być konkurencyjnym – przytacza wypowiedź Francuza Diaro As. – On nadal ma tę samą pasję do wyścigów. To nie jest żaden sekret, że jesteśmy przyjaciółmi i raczej widzę go za kierownicą samochodu F1 niż na motocyklu, który jest dużo bardziej niebezpieczny. Kiedy będziemy bliżej końca sezonu zobaczymy, czy osiągi Schumachera były takie jak na początku. Musimy poczekać.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.