Trochę wygodniejszy F1.08
Jonathan Noble rozmawiał z Robertem Kubicą po prezentacji BMW Saubera F1.08.
- Jak się czujesz w kokpicie?
- No cóż, w środku jest bardzo podobnie jak w poprzednim samochodzie, choć od nowa przymierzaliśmy fotel. Ja nadal używam zeszłorocznego fotela, nie ma zatem dużej poprawy. Otrzymałem trochę więcej miejsca na nogi, więc jest nieco lepiej, nieco wygodniej.
- Jak oceniasz postępy w jeździe bez kontroli trakcji? Czy samochód łatwiej się już prowadzi?
- Podczas pierwszych testów w Barcelonie ciężko nad tym pracowaliśmy, starając się, żeby samochód łatwiej się prowadził, by jego zachowanie było bardziej przewidywalne - szczególnie w fazie przyspieszania. W Jerez mieliśmy już samochód, który był znacznie łatwiejszy w prowadzeniu - i sądzę, że stanowiło to efekt zmian, które wprowadziliśmy, ale również wynikało z innego toru oraz innych opon. Sytuacja może się zmieniać. Oczywiście nadal nad tym pracujemy i liczymy na poprawę.
- W ubiegłym roku mieliście problem z awaryjnością skrzyni biegów. Teraz skrzynia musi wytrzymać cztery wyścigi. Jak bardzo ciebie to martwi?
- No cóż, poprzedni rok już się skończył. Ogólnie był dobry dla teamu - również z tego powodu, że mogliśmy zebrać informacje o tym, co należy poprawić. Patrząc wstecz na zimowe testy, widzę dużą poprawę, szczególnie podczas ostatnich jazd. Te testy były bardzo pozytywne i jestem optymistą. Możemy mieć pewne problemy, jednak jestem całkiem pewny, że będziemy gotowi na rozpoczęcie sezonu.
- Czy kluczem do sukcesu będzie w tym roku dbanie o tylne opony?
- Tak, to możliwe. Szczególnie w upale lub na torach, na których używamy najbardziej miękkiej mieszanki i zdzierają się tylne opony oraz wychodzi na nich ziarno. Z pewnością musimy obchodzić się bardziej ostrożnie z tylnymi oponami, nie przegrzewać ich, za bardzo się nie ślizgać. Ale jak naprawdę będzie, zobaczymy. Po długich przejazdach w Jerez widzieliśmy, że tylne opony nie były w najgorszym stanie. Nie było jednak zbyt ciepło, a od tego wszystko zależy.
- Należysz do nowej generacji kierowców F1, podobnie jak Lewis Hamilton i Heikki Kovalainen. Co o nich sądzisz i jak siebie oceniasz w porównaniu z nimi?
- Nie oceniam siebie w porównaniu z nimi. Jest 21 kierowców, których próbuję pokonać. Nadchodzi nowa generacja i wszyscy zasłużyli na awans, bo inaczej nie byłoby ich w F1. Lewis pokazał w ubiegłym roku, że nawet bez dużego doświadczenia można uzyskiwać w F1 imponujące rezultaty.
- BMW Sauber powoli zmierza na szczyt F1. Gdy nadchodzi czas walki o tytuł, zawsze pada pytanie czy team powinien mieć kierowców numer 1 i numer 2? Jakie jest twoje zdanie? Czy na pewnym etapie zespół zawsze powinien wskazać lidera?
- Nie wiem. Taka decyzja należy do teamu. Ja wiem jedno. Podobnie jak w poprzednich sezonach, będę się starał wypaść jak najlepiej i spróbuję pomóc zespołowi w zdobyciu jak największej liczby punktów.
- Pomówmy o twoim stylu jazdy. W pierwszym sezonie wymuszałeś trochę podsterowność, opóźniając skręt i pozwalając samochodowi się ślizgać. Potrzebowałeś czasu, żeby przystosować się do kontrolowanych opon. Jak teraz poradzisz sobie z samochodem, który bez kontroli trakcji powinien być nadsterowny?
- Cała sprawa z Bridgestone i przystosowaniem stylu jazdy została załatwiona podczas zimowych testów. Do Australii przyjechaliśmy z gotowym set-upem i wiedziałem już, co mam robić z oponami, żeby szybko jeździć. Wiemy co musimy zrobić, żeby uczynić samochód szybszym bez kontroli trakcji i jak jeździć takim samochodem. Uważam, że jeździ się nim całkiem fajnie. Być może trochę trudno kontrolować tylną oś, ale jestem happy.
- Co musicie najbardziej poprawić w samochodzie?
- Mam nadzieję, że będzie trochę bardziej niezawodny.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.