Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Tsunoda wysyła wiadomość Red Bullowi

Red Bull nie ma wątpliwości, że Sergio Perez jest ich celem kontraktowym po 2024 roku, ale jego kontrastujące występy na Imoli w porównaniu z Yukim Tsunodą, pokazują, dlaczego zespół nadal czeka.

Yuki Tsunoda, Visa Cash App RB F1 Team

Podczas weekendu, w którym Red Bull musiał znacznie dostosować ustawienia wysokości prześwitu, aby poradzić sobie z niechęcią RB20 do krawężników, wypadek Pereza pod koniec trzeciego treningu oznaczał dla Maxa Verstappena przystąpienie do kwalifikacji bez przejechania ani jednej symulacji kwalifikacji z małym obciążeniem paliwa.

Chociaż ostatecznie nie przeszkodziło to Holendrowi w zdobyciu pole position, Perez nie zdołał awansować do Q2.

Tymczasem Tsunoda zajął trzecie miejsce w drugim treningu, powtórzyć ten wynik w Q2. Podniosło to oczekiwania co do tego, co może osiągnąć w decydującej fazie kwalifikacji, zaledwie kilkanaście kilometrów od bazy zespołu RB w Faenza.

Ostatecznie w sobotnich kwalifikacjach Tsunoda był zmuszony do refleksji nad ostatnim okrążeniem w Q3, w którym „z pewnością mógł zrobić to znacznie lepiej”, ponieważ skończył kwalifikacje na siódmym miejscu. Udało mu się jednak pokonać kierowcę Mercedesa Lewisa Hamiltona.

„Zespół dał mi bardzo fajny samochód od pierwszego i czułem się pewnie przez cały weekend. Bez tego nie byłbym w stanie osiągnąć tego wyniku na jednym komplecie opon w Q3. Jestem bardzo szczęśliwy i dziękuję im za to.”

„Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tak dobrych osiągów samochodu, więc trudno powiedzieć. Zwykle zmagamy się z dużymi prędkościami, ale widzimy dużą różnicę w porównaniu z poprzednimi wyścigami w porównaniu z pięcioma najlepszymi zespołami”.

„Na pewno jest to coś, co musimy wraz z zespołem dobrze zrozumieć, aby pójść naprzód - ponieważ, szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takich wyników. Może to skutek domowego wyścigu?”

Tsunoda, przemawiając po kwalifikacjach na torze Imola, pochwalił również postępy poczynione przez nowy personel zespołu RB F1 Team.

Pochwały dotyczyły między innymi szefa zespołu Laurenta Mekiesa. Po wyścigu w Miami, gdzie RB dodał ulepszenia podłogi i dyfuzora do swojego bolidu VCARB 01, a Tsunoda zajął siódme miejsce w wyścigu, Mekies powiedział, że Japończyk „zrobił ogromny postęp w tym roku”.

W głównym zespole Red Bulla po stronie garażu Pereza dzisiaj panuje raczej nienajlepsza atmosfera. Po zdobyciu 11. pozycji w kwalifikacjach na Imoli, Meksykanin wyjaśnił:

„Niestety, moje pierwsze okrążenie w Q1 nie było idealne”.

„Pomyśleliśmy, że nie jesteśmy bezpieczni, więc założyliśmy kolejny komplet nowych opon, co w zasadzie oznaczało, że do ostatniego przejazdu kwalifikacyjnego zostałem zmuszony jechać na używanych oponach”.

„Kiedy założyłem nową oponę w Q2, zyskałem dużo przyczepności z tyłu i pojechałem odważnie w zakręcie numer 7, gdzie straciłem dwie i pół dziesiątej sekundy. Biorąc pod uwagę bardzo małe marginesy podczas dzisiejszych kwalifikacji, to było kluczowym czynnikiem".

W drugim bolidzie RB, Daniel Ricciardo zdołał zakwalifikować się na dziewiątym miejscu, zmagając się z nadsterownością, która odebrała mu pewność siebie w porównaniu do Tsunody.

Nieudane występy Pereza na Imoli pokazują, jak trudną decyzję musi podjąć Red Bull w sprawie jedynego miejsca w 2025 r., które zespół ma wolne na ten moment.

Zespół już dawno postanowił sprawdzić, czy uda mu się utrzymać stosunkowo mocny początek sezonu. Jego słabe wyniki w kwalifikacjach w Australii doprowadziły do tego, że nie był w stanie uratować zwycięstwa po odpadnięciu Verstappena.

Momenty takie jak te na Imoli w sobotę znacznie utrudniają Perezowi karty negocjacyjne do pozostania w zespole. Chociaż Tsunoda w początkowej części sezonu zabłysnął swoją formą, wydaje się, że wciąż może to nie być wystarczające, aby Red Bull postawił na niego w przyszłym sezonie.

Przed 2024 rokiem Christian Horner z zespołu Red Bulla był otwarty na powrót Ricciardo, co skomplikowała średnia forma Australijczyka na początku tego sezonu.

Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. sportów motorowych, choć jest pod wrażeniem lepszej postawy Tsunody, nadal musi być przekonany o jego ostatecznym potencjale.

Warto pamiętać, że w tej grze jest również Carlos Sainz z Ferrari. Mimo, że na Imoli został przyćmiony przez kolegę z zespołu, Charlesa Leclerca, jest uważany za zawodnika lepszego od Tsunody i Ricciardo, gdyby Red Bull zrezygnował z Pereza.

Ostatecznie biorąc pod uwagę jego dotychczasową formę w Emilii-Romanii, Tsunoda powinien przynajmniej postarać się o dobry występ na trudnym torze. Tym bardziej, że jego bezpośredni rywal w walce o fotel startuje za nim pomimo jeżdżenia w najlepszym samochodzie aktualnego sezonu.

Przeczytaj również:
Poprzedni artykuł Verstappen odnalazł tempo na Imoli
Następny artykuł Piastri stracił drugą pozycję

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry