Umowa w sprawie testów
Po wyścigu w Suzuce, szefowie teamów podpisali umowę w sprawie ograniczenia testów w sezonie 2007 - od kilku miesięcy dyskutowano na temat limitu 30 tysięcy kilometrów, jakie każdy zespół może przejechać w trakcie trwania mistrzostw.
- Umowa jest czymś pozytywnym - powiedział Mario Theissen. - Sądzę, że to nie tylko korzystne uzgodnienia, ale również pozytywne zjawisko dla nas wszystkich.
Nick Fry z Hondy sugeruje, żeby wszystkie teamy testowały wspólnie. - Następny etap widzę w ten sposób, że menedżerowie teamów usiądą i opracują kalendarz jazd. Promotorzy mogliby wówczas sprzedać taką imprezę jako wspólne testy F1. To byłaby dobra rzecz. Inżynierowie wybierają sobie tory, na których mogą najlepiej ustawić samochód, ale jako szef zespołu zawsze wolę jeździć tam, gdzie istnieje mocna konkurencja, ponieważ tylko w ten sposób można określić, w którym miejscu się znajdujemy. Zamiast stale monitorować poczynania konkurencji, lepiej jeździć tak często, jak będzie to praktyczne, z największą liczbą topowych zespołów.
Umowa dotyczy wyłącznie testów w okresie od pierwszego do ostatniego wyścigu. Teamy naciskają obecnie Bridgestone, żeby rozszerzyć grudniowy program jazd. Jak na razie uzgodniono tylko dwa trzydniowe testy.
- W porównaniu z tegoroczną mieszanką, opona na 2007 rok będzie twarda - zapowiedział techniczny menedżer Bridgestone, Hisao Suganuma. - Chodzi o oponę starszej konstrukcji z kilkoma modyfikacjami. Sądzę, że taka opona będzie wolniejsza na okrążeniu o około 2 sekundy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.