Van der Garde marzy o Le Mans

Szwajcarski zespół zapłacił Holendrowi odszkodowanie za to, że nie uhonorował podpisanej wcześniej umowy.- Jako kierowca wyścigowy i pasjonat, jestem smutny i bardzo rozczarowany - powiedział van der Garde. - Przez całą karierę ciężko pracowałem, od 8 roku życia, gdy zacząłem ścigać się w kartingu - żeby spełnić moje marzenie i zostać kierowcą Formuły 1. Miałem nadzieję, że w 2015 będę mógł pokazać co potrafię przynajmniej w szanowanym zespole ze środka stawki. Odebrano mi to marzenie i wiem, że najprawdopodobniej nie mam już przyszłości w Formule 1.W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele spekulacji w mediach więc chciałbym wyjaśnić, że moi sponsorzy w całości zapłacili Sauberowi kwotę za sezon 2015 w pierwszej połowie 2014 roku. Zrobili to po prostu w dobrej wierze, żeby pomóc zespołowi, który miał wówczas problemy finansowe. To zaliczkowa wpłata od mojego sponsora pomogła teamowi przetrwać 2014.Decyzje finansowe Saubera w tej sprawie są dziwaczne i dla mnie pozbawione sensu. Nie mam wolnej ręki, żeby ujawniać szczegóły, ale Sauber zapłacił znaczne odszkodowanie, aby uniknąć honorowania podpisanego ze mną kontraktu. Tylko pod tym względem mogę być usatysfakcjonowany. Moje prawa zostały w końcu zauważone i doczekałem się przynajmniej jakiejś sprawiedliwości.Jest wiele przykładów utalentowanych kierowców, mających dobre intencje, lecz nie posiadających tak profesjonalnego wsparcia jak ja, których kariera została złamana przez Formułę 1. A zatem mam nadzieję, że mój bezprecedensowy przypadek, który trafił do Sądu Najwyższego Stanu Wiktoria, posłuży za przykład do zilustrowania tego, co powinno ulec zmianie - i że wprowadzony zostanie nowy regulamin, pomagający bronić praw kierowcy.Bardzo chciałbym jeździć w WEC i w Le Mans samochodem LMP1. Byli kierowcy F1 dobrze radzą sobie w tej serii. Przyglądamy się również innym seriom, takim jak DTM, na 2016 i lata następne.

Fot. XPB Images