Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Verstappen nie dał się zastraszyć

Nie od dziś Max Verstappen uchodzi za jednego z bardziej kontrowersyjnych kierowców F1, ale David Coulthard uważa, że postawa Holendra niczym nie odbiega od zachowań innych wielkich kierowców, którzy zapisali się w historii tej dyscypliny.

Max Verstappen, Red Bull Racing

Max Verstappen, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Andrew Ferraro / Motorsport Images

Verstappen jest w drodze po swój czwarty tytuł mistrza świata, a zwycięstwo w GP Brazylii jeszcze bardziej umocniło go w walce z głównym rywalem, Lando Norrisem.

Kierowca Red Bulla wygrał wyścig na Interlagos, startując dopiero z 17. miejsca, po tym jak została nałożona na niego kara za wymianę silnika.

Verstappen szybko włączył się do walki o zwycięstwo i dzięki strategicznej zagrywce Red Bulla, pozostał na torze, gdy deszcz zaczął padać coraz mocniej. Potem skorzystał z zamieszania spowodowanego czerwoną flagą po wypadku Franco Colapinto i wyprzedził Norrisa, który wystartował z pole postion.

Kiedy holenderski kierowca wyprzedził Estebana Ocona i objął prowadzenie, Norris był czwarty i miał jeszcze szanse na walkę o miejsce na podium. Popełnił jednak błąd w pierwszym zakręcie i spadł na szóste miejsce.

Czytaj również:

Wynik ten praktycznie zakończył walkę o tytuł wśród kierowców i Verstappenowi wystarczy, że w Las Vegas znajdzie się w pierwszej dwójce, aby zdobyć czwarty tytuł z rzędu.

Kierowca Red Bulla ma jednak za sobą też ciężkie momenty. Z powodu mniej konkurencyjnego RB20, był zmuszony jeździć często na limicie, przez co wdawał się w bezpośrednie pojedynki z kierowcą McLarena.

Po „przygodach” w Austrii i Meksyku Verstappen znalazł się pod ostrzałem mediów i konkurentów, którzy nie szczędzili mu gorzkich słów, oceniając jego styl jazdy.

Verstappen nie dał się jednak zastraszyć krytyce i jak na trzykrotnego mistrza świata F1 przystało, wykazał się doświadczeniem, którego potrzebuje, aby jak najlepiej przygotować się do walki o tytuł.

Były kierowca F1, a obecnie prezenter telewizyjny, David Coulthard uważa, że ​​kontrowersje wokół Verstappena nie są większe niż w przypadku innych kierowców, których można uznać za najlepszych w tym sporcie, a brak uznania dla geniuszu Verstappena wskazuje na silne uprzedzenia.

- W trakcie mojej kariery zarówno wygrałem, jak i przegrywałem, ale miałem też okazję obserwować kilku genialnych kierowców.

- Fakty są takie, że Verstappen jest genialny i bardzo szybki. Tak, jest kontrowersyjny, ale Ayrton Senna, czy Michael Schumacher również byli kontrowersyjni.

- Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek w historii tego sportu był choć jedne zawodnik, który był „grzeczny” i nie budził kontrowersji. Może w latach 60. i 70., kiedy kierowcy dosłownie brali swoje życie w swoje ręce, ale nie było mnie wtedy na świecie, więc nie mogę tego jednoznacznie ocenić.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, leads Lando Norris, McLaren MCL38

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, leads Lando Norris, McLaren MCL38

Autor zdjęcia: Andy Hone

- Dlatego jego jazda w Brazylii była lekcją dla wszystkich innych kierowców i jeśli ktoś nie potrafi tego przyznać i powiedzieć: „To było genialne”, to ma problem. Ma problem z uprzedzeniami, co jest przyczyną tak wielu problemów na świecie.

Norris jest jedynym kierowcą w tym sezonie, który był w stanie zbliżyć się punktowo do mistrza świata.

- Uważam, że Lando jest niesamowicie szybkim kierowcą wyścigowym - powiedział Coulthard.

- Znam go, kiedy jeszcze był dzieckiem i go lubię, ale on dopiero uczy się zachowań zawodnika, który chce być na szczycie stawki.

- Schumacher był lepszym kierowcą ode mnie, ale oczywiście próbowałem go pokonać i były chwile, kiedy myślałem, że postąpił niewłaściwie.

- Ale jeśli sędzia mówi, że wszystko było w porządku, to albo marnujesz energię i czas narzekając, albo mówisz: „Ok. Jedziemy i walczymy dalej”.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Cenna lekcja dla Norrisa
Następny artykuł Kto wyciągnie szczęśliwą kartę w Las Vegas?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry