Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Verstappen nie zamierza zmieniać stylu jazdy

Max Verstappen twierdzi, że nie zmieni swojego twardego podejścia do ścigania się i uważa, że szaleństwem byłoby oczekiwanie od niego mniej agresywnej jazdy, tylko dlatego, że rywale są niezadowoleni.Zachowanie Holendra było w centrum uwagi od czasu Grand Prix Belgii, po kolizji z kierowcami Ferrari, a następnie po agresywnej walce z Raikkonenem.Temat jazdy Verstappena zostanie poruszony podczas piątkowego briefingu kierowców przed Grand Prix Włoch, ale Holender zapewnia, że nie zmieni swojego podejścia.- Szczerze mówiąc temat Spa jest zamknięty - powiedział Verstappen.

- Generalnie to był świetny weekend i bardzo nam się podobało. Szczególnie, że mogłem zobaczyć na torze tylu kibiców w pomarańczowych ubraniach. Natomiast to co miało miejsce podczas wyścigu może przydarzyć się każdemu, a teraz skupiam się już na Monzy.- Myślę, że wszystko jest jasne. Tak jak powiedziałem, nie lubię rozpatrywać tego co wydarzyło się w przeszłości. Skupiam się na tym co będzie się działo, będę starał się cisnąć i robić swoje. Będę pokazywał swój styl jazdy i nie zmienię go.Verstappen już musiał stawić czoła krytyce ze strony swoich rywali podczas briefingu przed Grand Prix Niemiec. Spodziewa się, że teraz będzie podobnie, ale nie zamierza zmieniać swojego stylu jazdy.- Tak, wtedy nic nie powiedziałem. Po prostu słuchałem i reszta należy do sędziów - powiedział.- Patrzę na to tak. Powiedzmy, że karzemy [Zlatanowi] Ibrahimovicowi, który jest napastnikiem, grać na obronie. Czy podporządkowałby się dlatego, że inni myślą, że jest lepszym obrońcą. Nie sądzę, aby słuchał tych ludzi.- Jeśli lubi atakować, chce atakować. To, że inni kierowcy chcą, abym zmienił styl jazdy, to nie znaczy, że go zmienię.Zapytany o porównanie jego obrony przed Raikkonenem na Kemmel z tym jak walczył Michael Schumacher z Miką Hakkinenem, w tym samym miejscu w 2000 roku, odparł: - Tak, widziałem to, …ale wtedy tor był inny. Do tego Michael jest nadal siedmiokrotnym mistrzem świata, prawda?fot. XPB Images 

Poprzedni artykuł Rady Raikkonena
Następny artykuł Rosberg z przodu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry