Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

W Chinach na silnikach z Bahrajnu

Ferrari wykorzysta w Grand Prix Chin silniki z Bahrajnu, które zostały wymontowane z bolidów F30 przed pierwszą rundą sezonu.

Włoski zespół nalega, że nie mają obaw co do niezawodności ich jednostek napędowych po awarii jaka spotkała Alonso w Malezji. Również kierowcy Saubera, którzy korzystają z silników Ferrari, z powodu ich awarii, nie zobaczyli mety w ostatnim grand prix.

- Dogłębnie przestudiowaliśmy to co się stało i obydwa problemy nie były ze sobą powiązane. W Sepang awaria u Fernando wynikała z kwestii strukturalnych, z czym nie spotkaliśmy się w trakcie zimy. Wierzymy, że to wynikało z nietypowego wykorzystania silnika w trakcie wyścigu, ponieważ kierowca miał problemy z właściwą zmianą biegów już od samego startu – wyjaśnił Luca Marmorini – szef działu silnikowego i elektroniki. – Dodatkowo to nie ma żadnego związku z problemami Saubera, jakich doświadczyli w ostatnim wyścigu. Uważamy, że to wynikało z kwestii sensorów.

- Każdy samochód ma osiem silników do wykorzystania w sezonie i wokół tego układamy naszą strategię. Ze względu na ostrożność zdecydowaliśmy się, że nie wykorzystamy silników z Bahrajnu w Australii, ale będą wykorzystane w Chinach, ponieważ uważamy, że się nadają, pomimo tego co się wydarzyło w Sakhir – dodał.
 

Poprzedni artykuł Okrążenie Szanghaju z Kubicą
Następny artykuł Bez znajomości toru

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry