Ważne półrocze przed Mercedesem
Lewis Hamilton przyznał, że Mercedes potrzebuje w najbliższym półroczu najbardziej wytężonej i skutecznej pracy rozwojowej, jeśli chce w sezonie 2024 rzucić wyzwanie Red Bullowi.
Mercedes pozostaje w tym sezonie bez zwycięstwa, a Grand Prix Japonii przypomniało wszystkim w Brackley, jak wielka jest strata do dominującego Red Bulla. Co więcej, wyniki pokazały, że „Srebrne Strzały” niekoniecznie przewodzą pościgowi za liderami z Milton Keynes.
Hamilton uważa, że wszyscy w Mercedesie muszą zdawać sobie sprawę, jak duży dystans jest do nadrobienia przed sezonem 2024.
- Nie wiem, gdzie będzie plasował się nasz samochód w przyszłym roku, ale jesteśmy daleko, daleko z tyłu - powiedział Hamilton na antenie telewizji Sky. - Musimy mieć nadzieję, że najbliższe sześć miesięcy będzie pod względem rozwoju najlepszymi w naszej historii i uda nam się odrobić straty, dzięki czemu naprawdę włączymy się do gry.
Siedmiokrotny mistrz świata wskazuje na McLarena, mówiąc, iż progres ekipy z Woking pokazuje, że i Mercedes jest w stanie wykonać olbrzymi krok jakościowy.
- Dowód jest dostępny w postaci McLarena. Nie możemy przymykać oczu na to, co zrobili. Patrzmy na to, co im się udało i idźmy w tym kierunku.
- Wierzę, że mój zespół jest w stanie to zrobić. Zawsze byliśmy mocni w dodawaniu docisku do samochodu. Jednak dodanie docisku do obecnego bolidu nie działa. Po prostu sprawia, że mocniej podskakuje.
- Miejmy nadzieję, że dzięki zmianie filozofii, zespół wróci na należne mu miejsce. To ekipa, która zdobywała mistrzostwo świata. Nadal jesteśmy niesamowitym zespołem. Wierzę we wszystkich, ale podjęte w tym momencie decyzje będą kluczowe dla kierunku, które obierzemy.
Rok temu rozwój kompletnie nieudanego W13 dał zwycięstwo w Brazylii, ale niepotrzebnie utwierdził Mercedesa w przekonaniu, że warto trzymać się koncepcji wyszczuplonych sekcji bocznych. Ta ostatecznie została porzucona w trakcie bieżącego sezonu.
Teraz zyski nie są tak duże, a sam Hamilton podkreśla, że walka o dobrze punktowane pozycje nie jest łatwa, choć ważna z punktu widzenia tabeli konstruktorów.
- Daję z siebie wszystko, ale w takie weekendy jak ten nie jest łatwo. Generalnie jest tak, jak w zeszłym roku. Samochód podskakuje i ślizga się, więc jest ciężko. Włożyliśmy dużo pracy, a mimo to nie jesteśmy dużo bliżej czołówki. Przynajmniej tutaj nie byliśmy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.