Ważny rekord dla Verstappena
Max Verstappen twierdzi, że dorównanie trzykrotnemu mistrzowi Formuły 1, Ayrtonowi Sennie, pod względem liczby wygranych wyścigów, jest dla niego niesamowite.
Ayrton Senna odnosił zwycięstwa w F1 w sezonach 1985-1993. Następnie przez wiele lat rekord Brazylijczyka przewyższało tylko osiągnięcie Alaina Prosta, który wygrał 51 wyścigów. Później ten zapis został przekroczony przez Michaela Schumachera, Sebastiana Vettela i Lewisa Hamiltona.
Verstappen wyrównał rekord Senny podczas Grand Prix Kanady minionej niedzieli. Była to jego szósta wygrana w obecnej kampanii, a także setna Red Bull Racing w historii zespołu.
Holender przed rozpoczęciem kariery w F1 nawet nie wyobrażał sobie, że takie statystyki znajdą się kiedyś przy jego nazwisku.
- Unikam porównywania osiągnięć różnych pokoleń, ale muszę przyznać, że jako małe dziecko jeżdżące na gokartach i marzące o zostaniu kierowcą Formuły 1, nigdy nie przypuszczałem, że wygram 41 grand prix - powiedział Verstappen.
- Oczywiście, dorównanie Ayrtonowi to coś niesamowitego. Jestem z tego dumny, ale mam nadzieję, że to nie jest koniec. Chciałbym odnieść jeszcze więcej triumfów - dodał.
- Tak, te 41 ze stu zwycięstw Red Bulla odniosłem ja, więc może będziemy musieli porozmawiać o nowym kontrakcie - podkreślił. - Ale serio, to wspaniałe osiągnięcie dla zespołu. Teraz naszym nowym celem jest dwieście wygranych.
Verstappen wskazał, że w miniony weekend Red Bull przeszedł długą drogę, aby zapewnić sobie możliwość odnotowania swojego setnego sukcesu, dokonując szeregu zmian w ustawieniach RB19 po piątkowych treningach. Starano się jak najlepiej dostosować bolid do jazdy po wyboistym torze i wysokich krawężnikach.
Wyjaśnił również, że miał sporo kłopotów z utrzymaniem odpowiedniego zakresu temperatury opon, zwłaszcza w przypadku twardej mieszanki.
- Dużo pozmienialiśmy w bolidzie w porównaniu do piątku, więc naprawdę nie wiedziałem, czego spodziewać się w niedzielę za jego kierownicą. Na szczęście podążyliśmy we właściwym kierunku z jego konfiguracją - zaznaczył.
- Natomiast było trudno utrzymać opony w odpowiednim zakresie temperatury, zwłaszcza twarde. Zawsze były dość zimne, więc należało naprawdę mocno cisnąć, aby doprowadzić je do właściwego okna pracy - mówił dalej. - Jazda w warunkach niskiej przyczepności nie była łatwa i prosta. W każdym razie wszystko poszło dobrze.
- Nasz samochód z reguły dobrze radzi sobie w aspekcie degradacji ogumienia, w porównaniu do innych bolidów. Natomiast tym razem potrzebowaliśmy pojazdu, który poddaje opony większym obciążeniom, właśnie w celu utrzymania ich odpowiedniej temperatury. To prawdopodobnie nie był najlepszy wyścig w naszym wykonaniu, ale wygrana z przewagą dziesięciu sekund pokazuje, że i tak dysponujemy wspaniałą maszyną - podsumował.
Podsumowanie GP Kanady 2023 - Setne zwycięstwo Red Bulla w F1
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.