Jeżeli będziemy mogli nadal uzyskiwać takie wyniki, wówczas realne jest dogonienie Fernando. Potrzebujemy równej formy i musimy jeszcze poprawić samochód w wielu miejscach. Jestem przekonany, że tego dokonamy. Fajnie rozpocząć wakacje mając w dorobku zwycięstwo. To wspaniałe uczucie. Oczywiście, czeka nas wiele pracy i musimy o tym pamiętać. Chłopcy z Lotusa byli szybcy. Gdyby startowali przede mną, dogonienie ich nie byłoby możliwe. Kiedy znajdujesz się pod dużą presją ze strony wielkich kierowców, takich jak Romain i Kimi, musisz utrzymać stuprocentową koncentrację. Czuję się wspaniale, bo team nie zawiódł i ja również nie zawiodłem. Kimi nigdy nie był wystarczająco blisko. Pozwalałem mu się zbliżyć na niektórych zakrętach, żeby miał problemy z oponami. Upewniłem się, że zachowam szybkość na ostatni sektor, dlatego na końcowych trzech zakrętach posiadałem wystarczającą przewagę.
KIMI RÄIKKÖNEN: - Szkoda, że nie zdołałem wygrać, ale to dobry wynik dla zespołu i będziemy nadal cisnąć, żeby zrobić ostatni krok. Mój start nie był taki zły, jednak miałem pewne kłopoty z KERS i straciłem miejsce na rzecz Fernando. Gdy KERS znowu zaczął działać, utknąłem w korku. Było to trochę frustrujące, lecz kiedy miałem przed sobą wolny tor, mogłem cisnąć i wyglądało na to, że zyskamy parę miejsc po drugim stopie. Team poinformował mnie, że będzie bardzo ciasno z Romainem. W końcu było jednak OK. Zdołałem dogonić Lewisa, ale wyprzedzenie go nie było możliwe.
ROMAIN GROSJEAN: - To dobry rezultat dla teamu, ale szczerze mówiąc, jestem trochę rozczarowany. W pierwszych dwóch segmentach mieliśmy fajną walkę o prowadzenie z Lewisem, lecz później utknąłem za Michaelem, który w ogóle nie respektował niebieskich flag, co kosztowało mnie dużo czasu. Z powodu tego straciłem miejsce na rzecz Kimiego i tym samym realną szansę powalczenia o zwycięstwo. Tutaj bardzo trudno jest wyprzedzać. Za każdym razem, gdy zbliżałem się do kogoś jadącego przede mną, traciłem dociążenie przodu i nic nie dało się zrobić. Takie jednak są wyścigi. To naprawdę pozytywne, że zdobyliśmy dużo punktów w mistrzostwach producentów.
SEBASTIAN VETTEL: - Myślę, że ogólnie moje tempo było lepsze od dzisiejszego wyniku. Utknąłem za Jensonem w pierwszym segmencie. On jechał wolniej i straciłem tam trochę czasu. Oczywiście, w takiej sytuacji nie można po prostu zjechać i wrócić mając przed sobą woiny tor. Korki się zdarzają i nic nie mogliśmy zrobić. Pod koniec opony nie były najgorsze. Pomyśleliśmy, że powinniśmy czegoś spróbować. Kierowcom jadącym z przodu mogły skończyć się opony, tak się jednak nie stało. Tempo w wyścigu było bardzo dobre. Następnym razem muszę się spisać lepiej w kwalifikacjach i na starcie, wtedy jest inny wyścig.
FERNANDO ALONSO: - To pozytywny wynik, co do tego nie ma wątpliwości. Wiedzieliśmy, że czeka nas skomplikowany weekend, bo nie byliśmy wystarczająco szybcy. Mimo wszystko, zdołałem jednak powiększyć przewagę nad Webberem. Ukończenie wyścigu przed jednym Red Bullem i tuż za drugim jest w tych warunkach bardzo ważne, ponieważ na papierze powinienem zająć siódme miejsce. Hamilton był poza zasięgiem w ten weekend, jednak nie straciłem dużo do Vettela, a ci dwaj są najmocniejsi z grupy, widniejącej za mną w mistrzostwach. Podjęliśmy prawidłowe decyzje taktyczne. To prawda, że straciłem trochę czasu za Perezem i to kosztowało mnie utratę miejsca na rzecz Räikkönena, ale Fin był przypuszczalnie poza zasięgiem. W pierwszej połowie sezonu nie mieliśmy najlepszego samochodu, lecz prowadzę z 40-punktową przewagą. Teraz musimy zrobić duży krok naprzód jeżeli chodzi o osiągi, żeby utrzymać prowadzenie w mistrzostwach, ponieważ patrząc długoterminowo, to co mamy nam nie wystarczy. Jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, gdyż zawsze maksymalnie wykorzystujemy okazje i samochód jest wyjątkowo niezawodny. To nie przypadek, że 23 razy z rzędu zdobywałem punkty. Lipiec był ciężki i stresujący, z trzema wyścigami, dużą ilością pracy w fabryce. Teraz chcę sobie zrobić przerwę i w pełni naładować baterie, żeby pojawić się w Spa w perfekcyjnej formie.
JENSON BUTTON: - Przede wszystkim chciałbym powiedzieć "dobra robota!" Lewisowi i całemu zespołowi Vodafone McLaren Mercedes. Fantastyczna robota, chłopcy! Dla mnie dzień był trochę bardziej frustrujący, niż dla Lewisa. Na pierwszym okrążeniu byłem naprawdę zadowolony z wyprzedzenia Seba. Utrzymywałem wówczas solidne trzecie miejsce i widziałem przed sobą liderów, którzy byli całkiem blisko. A potem postanowiliśmy zastosować taktykę trzech stopów. Po drugim i trzecim postoju niestety, wpadłem w korek, co naprawdę utrudniło mi zadanie. Jechałem znacznie wolniej niż mogłem, gdybym miał przed sobą wolny tor. Z tego weekendu można jednak wyciągnąć wiele pozytywów. Nasz samochód jest szybki, co pokazałem w Hockenheim, a dzisiaj potwierdził to Lewis. Wiem, że w drugiej połowie sezonu cały zespół będzie pracował tak ciężko, jak jest to możliwe, żeby utrzymać tempo prac rozwojowych.
BRUNO SENNA: - Dzisiaj był fajny wyścig. Cisnęliśmy bardzo mocno pod względem taktycznym, żeby wszystko zadziałało, szczególnie dlatego, że warunki na torze i pogoda były inne, niż oczekiwaliśmy. Jestem zadowolony z pracy zespołu i liczę, że utrzymamy ten impet. Stoczyłem wiele pojedynków i trudno było utrzymać opony przy życiu przy tak wysokiej temperaturze. Siódme miejsce przy starcie z dziewiątego pola jest jednak dobre. Myślę, że to dla mnie punkt zwrotny. Wyścig był dobry, miałem frajdę w ten weekend, zespół jest zadowolony i teraz czekamy na wakacje. Mamy szansę na odpoczynek przed atakiem w drugiej połowie sezonu.
MARK WEBBER: - Liczyliśmy, że inni będą mieli trochę więcej kłopotów z oponami pod koniec wyścigu. Zajmowałem piąte miejsce ze sporym odstępem, jednak już wiele razy w tym roku zdarzyło się, że opony przestawały pracować na finiszu. Dzisiaj to tak naprawdę nie zadziałało i próbując czegoś innego, straciłem miejsca. Pod koniec byłem szybszy, ale tutaj ciężko jest wyprzedzać i nie mogłem wykonać roboty. Mimo wszystko, zyskałem trzy lokaty po starcie, zdobyłem sporo punktów i przed dalszą częścią sezonu sytuacja jest otwarta.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.