Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mogłem jeździć cały czas, bez straty wartościowego czasu. Wszystkie te kilometry pomogły mi w lepszym poznaniu samochodu, szczególnie opon i obszaru, w którym mogliśmy sprawdzić inne rzeczy, niż te w Walencji. Najszybszy czas? To nic nie znaczy, ponieważ nie wiemy czym się zajmowali inni kierowcy.

 

SERGIO PEREZ (P2): - Jestem bardzo zadowolony z tego, jak ułożył się dzień. Przejechaliśmy dobry dystans i sporo się nauczyłem. Czuję się coraz pewniej ze wszystkimi procedurami, zespołem i samochodem. Czekam na kolejny pracowity dzień.

 

MARK WEBBER (P3): - To był dość dobry dzień. Było kilka czerwonych flag, ale przejechałem prawie sto okrążeń i samochód spisał się dobrze. Jeśli chodzi o osiągi, myślę, że jest ok.: jest dość wcześnie i nie wiadomo, kto się czym zajmuje, ale my skupiliśmy się na sobie i wydaje się, że idziemy w dobrym kierunku. Chciałbym dodać, że życzę jak najlepiej Robertowi. To był duży szok dla nas, nie mogłem w to uwierzyć. Cieszę się, ponieważ wygląda na to, że ludzie wykonali dla niego niewiarygodną pracę po wypadku, aby go utrzymać w możliwie najlepszej formie. To jest duża strata dla naszego sportu, że nie ma go tutaj w tym roku i duża strata dla nas, jako zawodników, ponieważ jesteśmy zmotywowani walcząc przeciwko najlepszym kierowcom, a Robert jest jednym z nich. Życzę mu wszystkiego najlepszego, aby wyzdrowiał; każdego dnia jest progres i czekam na jego powrót, kiedy będzie gotowy.

DANIEL RICCIARDO (P4): - W Jerez pierwszy raz jeździłem samochodem Formuły 1, kiedy przeprowadziłem testy dla Red Bulla w 2009 roku, a ostatni raz jeździłem bolidem F1 w listopadzie, znów z Red Bullem w Abu Zabi. To nie brzmi jak długi okres czasu, ale trzy miesiące poza samochodem wyścigowym to wystarczająco dużo. Dobrze było wrócić do kokpitu. Na szczęście wydaje mi się, że pamiętałem jak się jeździ. Pierwsza jazda w Toro Rosso była dla mnie kolejnym ekscytującym doświadczeniem. Rano przejechałem wystarczającą ilość okrążeń, aby dopasować się do kokpitu, co jest ważne, ponieważ liczę na więcej czasu na torze, spędzonego podczas testów, abym czuł się komfortowo, kiedy przyjadę do Bahrajnu i będę jeździł w pierwszej sesji treningowej w piątek rano podczas mojego pierwszego weekendu grand prix. Przyzwyczaiłem się również do obydwóch ważnych nowych elementów, KERS i DRS [regulowane tylne skrzydło], wyglądało, że działają tak jak planowano.

LEWIS HAMILTON (P5): - Dzisiaj zajęliśmy się sprawdzeniem samochodu – to nie był najbardziej ekscytujący dzień, ale to było ważne, aby sprawdzić czy wszystko działa. Nie robiliśmy szczególnie długich przejazdów i nie prowadziłem bolidu w sposób agresywny, ale nauczyliśmy się kilku przydatnych rzeczy. Samochód spisuje się dobrze w porównaniu do zeszłorocznego, co jest pozytywne. To dobry krok w porównaniu do MP4-25.

ADRIAN SUTIL (P7): - To był pomyślny dzień testów nowego samochodu – dobra robota całego zespołu. Samochód od razu jeździł dobrze i w każdym obszarze spisywał się lepiej niż samochód z sezonu 2010. Podstawowe ustawienia i balans były dobre, wszystko poszło gładko, co jest zawsze pozytywne, ponieważ wtedy można skupić się na poprawianiu osiągów. Pomimo przestoju dzisiaj rano, co było spowodowane problemami z podłogą, mogliśmy przejechać 28 okrążeń, co nie jest złe dla nowego bolidu. Mamy dobre odczucia i jutro chcemy przejechać więcej okrążeń i przyjrzeć się różnym mieszankom opon. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, gdzie jesteśmy, ale na tym etapie testów myślę, że możemy być zadowoleni i dumni, że praca wszystkich w fabryce i tunelu aerodynamicznym dotychczas okazała się opłacalna.

 

WITALIJ PIETROW (P8): - Dziś mi się układało znacznie lepiej w porównaniu do Walencji i zdołaliśmy przejechać sporo okrążeń. Straciliśmy trochę czasu, ponieważ samochód miał wyciek oleju w ciągu dnia, ale wykorzystaliśmy jak najlepiej czas na torze i mogłem popracować nad ustawieniami po południu. Teraz najważniejsze, aby zrozumieć jak pracują opony i spotkaliśmy się z dość sporą degradacją tylnych opon i to jeden z powodów, dla którego ciężko znaleźć właściwe ustawienia. Dzisiaj korzystałem z KERS i ruchomego skrzydła i nie było żadnych problemów.

NICO ROSBERG (P9): - Mieliśmy dość dobry dzień i byłem w stanie przejechać sporo okrążeń, co jest pozytywnym znakiem. Dla mnie i dla zespołu ważne jest przejechanie dużej liczby kilometrów, ponieważ cały czas uczymy się samochodu. Mieliśmy kilka drobnych problemów, co zawsze zdarza się w przypadku nowego samochodu więc po prostu musimy więcej jeździć. KERS spisał się dobrze i większa ilość czasu na korzystanie z niego była pomocna. To nie chodzi tylko o wciskanie przycisków, ale również zrozumienia systemu w czasie hamowania. Zaczynamy lepiej rozumieć opony, co będzie kluczowe do sukcesu podczas weekendów grand prix.

JARNO TRULLI (P10): - Samochód spisywał się dość dobrze, ale problemy po południu ograniczyły nasz czas na torze. Pomimo tego, że jesteśmy tam, gdzie byśmy tego chcieli – bliżej środka stawki, nadal mamy dużo pracy z samochodem. Myślę, że nadal można więcej wyciągnąć z tego bolidu, więc jestem zadowolony i czekam na jutrzejszą pracę.

 

 

 

Poprzedni artykuł Na półmetku - Massa
Następny artykuł Heidfeld czuje się pewnie

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry